wtorek, 29 października 2013

Wołam ja syn polskiej ziemi...


100 - 450 złotych za miesiąc pracy dostawali cudzoziemcy zatrudnieni przez jedną ze szczecińskich firm, pracowali  po kilkanaście godzin na dobę przez siedem dni w tygodniu.Mieszkali w koszmarnych warunkach, szef firmy trzymał ich paszporty zamknięte w kasetce i płacił niewielkie zaliczki. Pod Lublinem w nieludzkich warunkach mieszkała i pracowała grupa kobiet z Filipin, w opolskim ....... 
W Polsce od czterech lat walką z nielegalnym zatrudnieniem zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy,  inspektorzy skarżą się, że organizacją często niewolniczej pracy cudzoziemców zajmują się struktury mafijne, a z nimi trudno walczyć bez specjalnych uprawnień. Inspektorzy mają też niewielkie możliwości techniczne. Dostali kilka noktowizorów, radiotelefonów oraz kamizelek. Przy niektórych kontrolach inspektorzy po prostu boją się o swoje życie lub zdrowie.
.
"Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!"

Tak wołał Polak,  Jan Paweł II. Ciekawa jestem czy gdyby wiedział co wywoła to czy by wołał? I wywołał!!!! kochaj bliźniego swego aż spadnie koszula z niego. Ha ha ha tacy to polscy katolicy z bożej łaski.To wszystko pewnie nieprawda:) Polak nie może być tak okrutnym pracodawcą, a gdzie tam, przecież w kraju miłosierdzia bożego, nauki religii w szkołach, obrony przez polityków krzyża nie ma miejsca na takie traktowanie drugiego człowieka. No rozumiem,  nieroba związkowego co upomni się o zaległą wypłatę to trzeba pogonić, no bo "skąd mu wezmę kasę jak kupiłem na Mikołaja żonie nową terenówkę,  o której na dodatek tak od miesięcy marzyła, dopiero co rzuciłem stówę do skarbony Caritasu, kupiłem żarówki do kościoła, skąd ja mam wziąć kasę dla pracowników, nie wystarczy im że mają pracę?". Właścicielom takich firm proponuję jeden, ostatni  prezent pod choinkę - KULA W ŁEB.

Polacy, tak wiele razy wykorzystywani zagranicą, gdzie wykonywali katorżniczą pracę, gdzie niejeden stracił zdrowie, godnośc, a nawet zycie, organizujący ten sam niewolniczy los innym, to jest niewybaczalne w moich oczach. Jestem ciekawa czy w tych obozach pracy były zawieszone krzyże na ścianach, teraz to hit w Polsce, ale jednego jestem pewna, krzyże z przepracowania bolały z pewnością  tych nieszczęśników! Kato-licki kraj, KATO to pewno od kata!I wszystko jasne !!

No, cóż, mamy już nasze polskie Chiny - harówa po kilkanaście godzin dziennie, 7 dni w tygodniu... W Chinach za miskę ryżu, u nas - za stówę!!
Problem wyzysku sam się nie rozwiąże,trzeba dać możliwość stosowania bardzo, ale to bardzo surowych kar pieniężnych dla nieuczciwych pracodawców,  inspektorom PIP.Teraz nakładają kary, z których pseudo biznesmeni śmieją się do rozpuku. Przed EURO prasa donosiła, ze nawet na budowie narodowego stadionu w W-wie polska firma zatrudniała "na czarno" Ukrainców nie płacąc im za pracę. Wiadomośc o tym dotarla dzięki buntowi jednego z zatrudnionych. Jeśli są to układy mafijne jak mówia inspektorzy tzn, że i instytucje, które powinny wykrywac i zwalczac te procedery są w to zamieszane i ktoś w nich czerpie z tego zyski. 


I na koniec jedno pytanie wierci mi dziurę w mózgu i nie mogę znaleźc logicznego wytłumaczenia - po co tym inspektorom potrzebne noktowizory?  inspektor kontroluje w biurze, a za szybą na hali pracują zatrudnieni na "czarno".
Bez komentarza

promuj

11 komentarzy:

  1. "skąd mu wezmę kasę jak kupiłem na Mikołaja żonie nową terenówkę, o której na dodatek tak od miesięcy marzyła"
    Jakbym słyszał mamę, jednego z zagranicznych "przedsiębiorców", która żale wylewa na jego pracowników. iż ci nie dostawszy pensji sprzedają" kradnąc mu, narzędzia,aparaty telefoniczne i laptopy"by wyżyć/dodaję za granicą,gdzie te przedsiębiorstwo zatrudnia rodaków/ a potem nie doczekawszy się zapłaty, rzucają w diabły, takiego pracodawcę.
    Pytana, dlaczego im nie zapłacił,nie płaci,lub płaci z opóźnieniem z rozbrajająca szczerością powiada "no bo mu przecież jeszcze nie zapłacili....... za wystawione faktury.
    Moze i zrozumiałbym, iż "w firmie bieda" i cienko przędą.Gdybym za jakiś czas nie usłyszał.
    A wiesz syn z akurat w tym samym czasie
    a/dokonuje całościowego remontu domu
    b/kupuje zonie nowy samochód /stary dając do używania pracownikom/
    c/z cala rodzina 5 cio osobowa jedzie na wczasy na Sycylię czy Sardynie a oczywiście co sezon "na narty w Dolomity" czy gdzie indziej"spotkania biznesowe"
    I wytłumacz tu kobiecie, ze najpierw pracownicy i ich zarobki, a długo potem, potrzeby rodziny i jeszcze "dłuuuzej jej zachciewajki
    Bo tak postępowali i postępują wszyscy mądrzy przedsiębiorcy, którzy chcą utrzymać firmę, dbając przy sposobności o pracowników i rozwój ich i firmy.
    Beznadzieja i beznadziejni umysłowo są ci "nowi kapitaliści"
    Głupota i brak perspektywicznego widzenia,to ich minus.liczy się dziś i ich i rodzin"zachciewajki"
    A tłumaczenie mamuni wg stylu "wyjaśnij kobiecie, ze miększy jest lepszy, bo nie gniecie" nic nie daje.Bo ona ma co innego na myśli a my "poduszkę"jasiek"
    Dotąd dopóki cwaniaków"w garniakach" myślących" pod siebie" nie spotkają surowe kary i restrykcje wraz z wysokimi karami pieniężnymi, nic to się nie zmieni.
    Bo obawiam się ze i wtedy powiedzą"całe życie człek się uczy" /gdzie i od kogo to już słyszałem/
    Bo dopóki taki "cham w garniturze" nie nauczy się, iż zatrudniając pracownika bierze, w części odpowiedzialność za życie i zdrowie pracowników i ich rodzin.
    Ze do rozwoju jego firmy przyczyniają się w 99 % zadowolenie pracownicy, a nie jego zona jego "dziatki" jego "bieżące" a wygórowane potrzeby.Będzie tak stale a może i jeszcze dłużej.
    I w legendę przejdą opowieści,syna jednego z większych i potężnych "przemysłowców" przedwojennych który wspominał
    "czasami w domu się nie przelewało,bo Ojciec prowadzać fabrykę,"gdy nie szlo w interesie" lub były zaległości płatnicze, wpierw wypłacał pracownikom ich pensje, mamę i nas pozostawiał bez pieniędzy bo powiadał."my się jakoś tam utrzymamy i wyżywimy" zapasów, a oni nie
    .I "hańba byłoby gdybym moim pracownikom nie wypłacił poborów" w terminie.
    Ale to było dawno!
    .Dzis nowobogacki cham, nie mający zielonego pojęcia o prowadzenia firmy.wpierw widzi swe potrzeby wraz z rodziną i to nie potrzebne, ale te które wchodzą w zakres tzw "luksusowej rozrywki" nie widząc prostych potrzeb życiowych swych pracowników/co gorsza tych co zwracają się o zapłatę wywożą do lasu tam tną maczetami i każą kopać grób/jak to nie dawno bywało/ zali się na nich i dziwi 'ze w firmie nie idzie" lub go okradają.
    Jak tak dalej sprawy będą się toczyć, ktoś znów sięgnie po "Kapitał"Marksa,ktoś po wyjściu na ulice zaintonuje Międzynarodówkę i się zacznie.Od początku.
    Choć historia ponoć, nie lubi się powtarzać.Ale wypadki wracają i ze wzmożona siłą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eliza napisała cyt.: po co tym inspektorom potrzebne noktowizory?
    Moim zdaniem sprawa jest prosta: a co bajeranckiego i nie taniego można kupić inspektorom, aby poczuli się dowartościowani ? Furka i giwera odpada, więc padło na noktowizory. W cywilnych służbach nie ma ich nikt !! A co !!!
    Zaś co do odpowiedzialności za prowadzenie biznesu, to uczyć trzeba się nawet od diabła, który chyba jest całkiem przyzwoity w porównaniu do nieudanego bozi, któren wszystko ma tam gdzie stercum ogląda światło dzienne a jak jest wojna lub coś złego, to przełącza na inny program bardziej rozrywkowy. Odpowiedzialność wyssało się z mlekiem matki albo jest się chamem z pieniędzmi NIE SWOIMI. Wtedy "nachapać się!" ma pierwszeństwo przed szacunkiem dla pracowników i odpowiedzialnością za ich los. Frak dobrze leży w trzecim pokoleniu , to stara prawda; u nas słabo aktualna, bo mało kto miał okazję prowadzić rodzinny interes przez kilka pokoleń - z powodu wojen i zawieruch ustrojowo-ekonomicznych. Aż nie chce mi się pisać, jaką destrukcyjną rolę w moralności odgrywają czarni stróże wiary, to jest psucie ducha w Narodzie w imię boga czyli KASY !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poszłoo !!! Tak , masz rację, ze do prowadzenia działalności gospodarczej lub jakiejkolwiek potrzebna jest KULTURA, WIEDZA I KAPITAŁ. Kolejność tych wymogów można sobie zmieniać w zależności od sytuacji. A jak się rozpoczęła "era kapitalizmu" w Polsce - pamiętasz ? Najpierw były słynne "szczęki" na bazarze lub targowisku, albo składane łóżko polowe. Obok byli "cinkciarze", cichaczem przemykał po targowisku - ten co nalewał, dla rozgrzewki. Nie uczono tego w szkołach średnich ani wyższych a jeśli to wybujałe teorie - od dawna nieaktualne. Zresztą - jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać właśnie prywatne "uczelnie", które jednak nie kształciły kadr fachowców a jedynie dostarczały dyplomu "magisterskiego" , to nobilitowało w tym światku. Czyli wszystko odbywało się na zasadzie - kto kogo orżnie i na ile.
      Zastanów się ile to mamy prywatnych firm w kraju, które by czymś zasłynęły na rynkach europejskich lub nie daj Boże światowych. Wylicz mi jakieś znane powszechnie polskie wyroby słynące z nowych technologii, które by przydawały blasku polskiemu biznesowi. Może po wielu trudach znalazło by się kilka lub kilkanaście, ale na peryferiach nauki lub biznesu. My to mamy tak z dziada pradziada. Szlachcic na zagrodzie miał tych kilkunastu chłopów co odrabiali pańszczyznę - za frico, lub kilka batów na grzbiet. I ten nawyk pozostał, on tkwi w genach tych co to teraz brylują. Zauważ choćby taka prostą sprawę jak markety handlowe. Wnet minie 25 lat - jak egzystują w Polsce, ale jakoś nie widać aby powstawały wielkie polskie sieci handlowe, bo aby prowadzić taki market - trzeba mieć wiedzę z wielu branż no i KAPITAŁ. Polaka stać na sklepik z jednoosobowa obsługą. Powstają jakieś tam niewielkie warsztaciki, fabryczki produkujące wałki do ciasta lub inne drobne artykuły gospodarstwa domowego, jakieś kilkunastoosobowe szwalnie, warsztaty napraw samochodowych itp. Taka drobnica - bez większego znaczenia gospodarczego. Ot WIELKI SZEF i dwóch czeladników albo uczniów. Ale WIELKI SZEF co roku wyrusza "do Egiptu" - aby szpanować w swoim środowisku. Powie tu ktoś - ta drobnica gospodarcza też jest potrzebna - pewnie tak - aby zaspokoić naszą bylejakość. Rynków zagranicznych tym nie podbijemy. Brak nam "Wokulskich". Młlego !!!

      Usuń
  3. Pani Elizo, zatrzymywanie należnej zapłaty jest według nauczania Kościoła Katolickiego "grzechem wołającym o pomstę do nieba", zatem proszę nie mieszać Kościoła i katolicyzmu do takich szokujących praktyk. Ludzie, którzy dopuszczają się takiego wyzysku od Kościoła, a zwłaszcza od jego nauczania odeszli daleko. Ale proszę zwrócić uwagę, że największym wyzyskiwaczem jest Państwo. Myślę o tak zwanych "kosztach pracy". Nie dalej, jak wczoraj przeczytałem w internecie informację, że jest obowiązek odprowadzania składki ZUSowskiej za członka rodziny pomagającego, nawet bezpłatnie, w prowadzeniu biznesu innemu członkowi. Czyli, na przykład, jeśli żona prowadzi jednoosobowy osiedlowy sklepik z pietruszką, a pracujący gdzie indziej na etacie mąż, opłacający w tej swojej podstawowej pracy składki ZUSowskie, przyjdzie po południu do sklepu i przestawi żonie ciężkie skrzynki z kartoflami, to za to żona powinna odprowadzić do ZUSu około 1000 zł miesięcznie, bo tyle wynosi taka składka. A jeśli w poniedziałki środy i piątki przyjdzie mąż, a we wtorki czwartki i soboty dorastający syn, to powinna odprowadzić 2000. A takie obciążenia oczywiście rozłożą cały pietruszkowy biznes na łopatki.

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowieku !!! Że tak górnolotnie się wyrażę, powołujesz na tzw. "nauczane Kościoła Katolickiego, że coś jest "grzechem wołającym o pomstę do nieba", zatem proszę nie mieszać Kościoła i katolicyzmu do takich szokujących praktyk" - kuniec cytata. Nie przyjdzie do makówki berecikem uciśniętej, że największym wyzyskiem jest obiecywane "królestwa nie z tego świata" oraz inszych rajskich łąk i przyjemności z hurysami, w zamian za zapłatę marnościami tego świata, ŻYWĄ GOTOWINĄ !!! Niby to ma być POSŁUGA ???? Ale za wszelkie sakramenta PŁAĆ!!! Płać jak za zwykłą usługę u fryzjera który ogoli i ostrzyże, jak u szewca co buty podzeluje, jak u krawca u którego ancug obstalowałem, jak u mechanika który opony zmieni czy blachę wyklepie. Cztery wymienione zawody świadczą usługę widzialna, namacalną i konkretną, ŚWIADCZĄ PRACĘ !! A w bajania o raju mamy wierzyć, no to niektórzy wierzą, ale dlaczego za pieniądze nas wszystkich ??? To jest gorzej niż przekupstwo !!! Wy mi kasę a jak wam coś obiecam, czego nie sprawdzicie nim nie kopniecie w kalendarz. I reklamacji nie ma jak złożyć !!! Wyzyskiwanie przez Państwo to jest mały pikuś przy dojeniu nas przez oszustów od wiary. Do tego jeszcze mamy zwracać jakieś utracone marności na terenach wschodnich, bo lista realności jest sporządzona wg stanu z 1918 roku. Albo mamy zwracać obiekty sekularyzowane 30. października 1810 (są takie żądania!!) edyktem Fryderyka Wilhelma III !!! Nie pamiętam aby był on władcą Polski ! Zajmij się swoim zakonem św.św. Pedofilinich a potem czepiaj się Państwa, które płaci ci emeryturę zapracowaną za ohydnej komuny, za której ukończyłeś wykształcenie, od której zafasowałeś mieszkanko, talonik na autko i/lub wczasy zakładowe. Dobrze się czerpało ???????? To są Himalaje hipokryzji jak u Gilów, Wesołych & michalikowej bandy. Lud coraz mniej ciemny i takie głupoty mniej chętny kupić. Wal się oszuście !!!!


      Usuń
    2. poszłoo !!!! :-)))))))))))))))) trochę dosadnie, ale prawdziwie. Dodał bym tylko, że car-batiuszka też im na wywłaszczał sporo i przeznaczył te dobra na użytek publiczny - jak choćby tereny pod Uniwersytet Warszawski. Przykładów jest mnóstwo i świadczą one tylko o jednym- panom w sukienkach lub sukmanach - jak kto woli MORALNOŚĆ i zwykła ludzka uczciwość jest zupełnie obcym pojęciem. Czas aby pogonić to bractwo ze świątyń - już był taki jeden, co dał przykład - trochę daleko stad, bo w Jerozolimie - ale tak "stoi" w ewangeliach !!!! Miłego !!!!

      Usuń
    3. Witaj Sarmato !
      Pohasałem dzisiaj owocnie "na polu" (regionalizm, chyba z Małopolski) i od słońca i wiatru "najszła mnię" wena, że tak polecę "toruniem", więc wyszło od serca ...
      Oralność to oni znają :((((( a "zwykła ludzka uczciwość jest zupełnie obcym pojęciem". Jak można ludzkie pojęcia przypisywać urzędnikom boskim ?? "To takie płaskie i przyzieemne" jak pouczał mnie pewien świeży teolog . Brrrrrr !!
      Pogody i umiarkowanego wiatru życzę Wszystkim na najbliższe dni, coby światełka pamięci nie gasły !!!

      Usuń
  4. Anonimie - jakby się zapisali do PiS-u, to nie musieliby nic robić. Państwo wzięłoby ich na swój garnuszek. No nie od razu. Dopiero gdyby w wyborach zagłosowali na PiS i umożliwiliby im objąć władzę.

    Głupie to co napisałem? Pewnie, że głupie. Tak samo jak Twój komentarz. Tak samo jak ludzie, którzy normalne świństwa, pazerność i znieczulicę uzależniają od przynależności partyjnej.
    Świństwo jest świństwem, niezależnie od tego jakie barwy partyjne włoży na siebie dla ochrony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczytalam sobie tekst Elizy,poczytalam komentarze, li tylko Leszek jakos z dystansem do tematu podszedl. W komentarzach jest wszystko - Smolensk,wredna komuna,kochana komuna, Nizynski ale o samym problemie poruszanym przez Elize nic...czyli - czytajacy i komentatorzy maja w glebokiej doopie co my - Polacy ,ktorzy dobrze wiedza jak smakuje chleb na obczyznie (wiekszosc wie - przeciez jezdzimy sobie na saksy) gotujemy ludziom ,ktorzy do nas przyjezdzaja..Nikt nie widzi problemu - rzad nie,odpowiednie czynniki nie,zwykli ludzie tez nie ...bo po co tu przyjezdzaja niby .Mam wrazenie ,ze swiat zwariowal a my -Polacy bez wzgledu na to gdzie mieszkamy z moralnoscia,etyka i zwykla przyzwoitoscia nie mamy nic wspolnego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Renato - dobry wieczór !!! Jest przyjętym wśród narodów cywilizowanych, że wybierają sobie posłów do parlamentu a ci mają stanowić dobre prawa i wybierać dobry rząd i inne agendy państwowe. Tyle mają praw obywatele i aż tyle. Jeżeli wybrani posłowie nie wykonują swych konstytucyjnych obowiązków nie należy ich wybierać do Sejmu w następnej kadencji. Niby to proste, ale połowa Polaków dokładnie olewa swoje podstawowe prawa ale także swoje podstawowe obowiązki. Nie będę tutaj dopytywał się o to - jak Pani korzysta ze swoich praw i obowiązków, bo nie o to tutaj chodzi. Dajemy się zwodzić kampaniom wyborczym i obietnicom bez pokrycia ze strony różnego rodzaju amatorów do władzy, nie legitymując ich w czasie takich kampanii z ich wiedzy i przygotowania do zasiadania na odpowiednim foteliku. Byłem na kilku takich konwentyklach wyborczych różnych partii przez ostatnie ćwierć wieku i NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO a Polacy niczego się nie nauczyli - także odpowiedzialności za własne państwo. Tu jest początek całego zła i tradycyjne polskie - jakoś to będzie. Taka sytuacja rozbestwiła polityków wszelkiej maści i kolorów i nauczyła ich, że są bezkarni. Mamy oto świeżutki przykład pana posła Wiplera - nachlał się i o czwartej nad ranem wdał w bijatykę z Policją. I dzisiaj jest oburzony, że mu przykopano a nawet zmierzono ile ma tych promili. Dla mnie taki poseł - tuż po wytrzeźwieniu , powinien być pozbawiony dożywotnio mandatu poselskiego, bez względu na to do ilu już partii należał lub należy. Haniebnie uwłoczył mandatowi posła na Sejm - nie nadaje się do tej roli i nie ma tu żadnych okoliczności łagodzących. Nie jest to jedyny taki przypadek w sejmowych dziejach i żadnego nawalonego posła nie potraktowano z cała surowością prawa. Mówią, że ryba psuje się od głowy i coś jest na rzeczy w tym powiedzeniu. Gdybyśmy spojrzeli trochę niżej niż z trybuny sejmowej - sytuacje się powtarzają, wszędzie są jakieś "święte krowy" i w przenośni i w rzeczywistości. Bo przecież "pasterze" Kościoła"- mający według ich doktryny stać na straży moralności ludu bożego -czynią tak samo, albo jeszcze gorzej. GORZEJ - bo na tym opiera się cała instytucja tego Kościoła, na DEKALOGU, który jest notorycznie i od wieków przez nich naruszany. Ryba psuje się od głowy - także i tutaj - mimo, że wizerunek tej ryby mają prawie za symbol swojej wiary. A MY WSZYSCY - wierzymy im nadal i popieramy "naszych" polityków i posłów - cokolwiek by nam nie uczynili.Albo jeszcze i to - znany wszystkim poseł bezczelnie rozgadał na cały kraj, że "ciemny lud wszystko kupi". Zamiast dożywotniej dyskwalifikacji do pełnienia jakichkolwiek funkcji państwowych - w nagrodę został eurodeputowanym. No to jak z ta odpowiedzialnością za własne państwo ??? O "ojcu" naszej reformy ustrojowej lub jak Pani woli - transformacji ustrojowej pisałem tutaj na tym blogu kilkakrotnie. Głosił naiwnym, że "niewidzialna ręka rynku kapitalistycznego" wszystko wyrówna, że nareszcie każdy będzie miał własny materacyk z dolarów lub choćby z naszych własnych złotówek i że państwo nie będzie zajmowało się handlem pietruszką bo to się nie godzi. Jemu powodzi się dobrze a nawet bardzo dobrze - a Pani ???? Nikt tych szamanów politycznych i gospodarczych nie wziął za pludry i nie rozliczył z ich czczych obietnic i chorych wizji gospodarczych. Nikt i nikogo - bez względu na kolor legitymacji partyjnej. A mogli wszyscy - długopisem w lokalu wyborczym. Połowie Polaków nie chce się nawet tego - no to hulaj dusza bez kontusza i "róbta co chceta". Tak to funkcjonuje - jeszcze funkcjonuje, pora zabrać się za liczenie. Zaczął bym od tego - jakim prawem partie polityczne utrzymywane są z pieniędzy budżetowych - NASZYCH PIENIĘDZY, na co są przeznaczane te pieniądze i KTO TO KONTROLUJE oraz CZY W OGÓLE KONTROLUJE. Potem pójdzie już z górki - da się policzyć wszystko, KTO>GDZIE >KIEDY I KOMU ORAZ ILE !!! Miłego wieczoru życzę !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Sarmato - mas racje - jak najbardziej. Tyle,ze to i tak nie odpowiada na pytanie - czemuz a czemuz ci drobni przedsiebiorcy,ktorzy w wiekszosci sami zarobili jakies pieniadze na saksach, traktuja swoich zagranicznych pracownikow jak niewolnikow sami uprzednio widzac to i owow na zamagrancach. Politycy politykami ,nasze wybory sa byc moze bledne,rozliczanie poslow i politykow jest takie jakie jest ale nasza zwykla przyzwoitosc tez jest w lesie -pomimo,ze mamy o sobie mniemanie jacy to liberalni jestesmy,jacy to przyjazni w stosunku do innych narodow,jacy wspaniali ,my jako zwykli ludzie jestesmy gleboko juz nie wiem .Kroluje rasizm,znieczulica, obojetnosc w najlepszym razie.Nie umiemy zyc w zgodzie z sasiadami, jakos nigdzie za nami nie przepadaja w Europie, - owszem ryba psuje sie od glowy - fakt. Mamy w glowach sieczke.Cala dyskusja co do meritum poruszanego przez Elize problemu jakos minela bokiem. I naprawde uwazam ,ze nie wszystko jest wina durnych politykow - w tej materi akurat - pracownikow auslanderow - to my jestesmy swinie.Przepisy sa i kto je respektuje??? I dlaczego musi byc jakas komisja kontrolujaca. Przeciez normalny czlowiek,ktory respektuje prawo nie musi byc kontrolowany chyba az noktowizorami..

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.