środa, 12 marca 2014

Dzisiejsze zagrożenia





Pal diabli jakiś tam Krym czy Ukrainę. Bo nie o to chodzi. Więc o co ?

Ano właśnie pozornie o to, że jedno z kilku państw na świecie , będące w tzw. Wielkiej Piątce (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wlk. Brytania) czyli krajów mających realny potencjał militarny, ze sporą ilością bomb atomowych (które mogą wysłać w dowolne miejsce naszego globu), po raz kolejny rozpoczyna XIX-wieczną ekspansję terytorialną. I jest to świadoma i realizowana na naszych oczach polityka tego państwa. Rosji. A w przeciwieństwie do dotychczasowych globalnych „banalnie atomowych” zagrożeń :
Iran – bliska bomba atomowa i deklaracja w oficjalnej polityce państwowej że „Izrael musi być wymazany z mapy świata”
Korea Północna – bomba atomowa ale oprócz jej posiadania, de facto (za wyjątkiem ataku psychozy Kim-a , czyli paranoicznej decyzji o jej użyciu) realnie niegroźna.
Izrael – bomba atomowa. Lecz kraj w miarę demokratyczny i nikt nie boi się że nagle i niespodziewanie jej użyje ( chyba że w samoobronie – patrz np. Iran)
Indie - bomba atomowa. Mają, ale jak na razie to największa (populacyjnie) demokracja świata. W miarę bezpieczna i bez chęci ekspansji terytorialnych ( nie mylić ze sporem z Pakistanem o kilka prowincji).
Pakistan - bomba atomowa. Największa zagadka . Jak ta broń dostanie się w ręce fundamentalistów muzułmańskich, to mogą zadziałać tak jak chrześcijanie podczas krucjat średniowiecznych. Użyją bez wahania. Tak jak w czasie krucjat „nasi krzyżowcy”.To tak w skrócie, bo gdyby posługiwać się wyłącznie strachem przed wojną atomową to można by dodać jeszcze kilka krajów, dla których posiadanie bomby atomowej jest realne. Czy ze względu na posiadane technologie czy ze względu na to, że finansując takie prace w innych krajach, mogą łatwo taką broń uzyskać:
Brazylia
Korea Południowa
Arabia Saudyjska
Niemcy
RPA
Itd.
Dzisiejsze zagrożenie jest zupełnie inne jakościowo. I nie chodzi tu o zagrożenie zawłaszczenia kawałka terytorium innego kraju.To w sumie mało (wybaczcie) ważne. Bo w stosunku do tradycyjnego zagrożenia zajmowaniem terytoriów (Rosja-Krym dziś ) jesteśmy „bezbronni inaczej”. Oczywiście można też wymienić długą listę nieuprawnionych interwencji militarnych USA jako argumentów w sprawie Rosja-Krym. Ale, nigdy w tych interwencjach USA ( w dzisiejszych czasach, nie mylić z przeszłością), ich celem nie było stałe zajęcie czyjegokolwiek terytorium na stałe.
A tu i teraz, nagle i w pozornie ustabilizowanym świecie, następuje fizyczne zajmowanie kawałka terytorium innego kraju. Przez Rosję kawałka Ukrainy. Jak kiedyś. Jak przez tysiąclecia wojen i podbojów , na II Wojnie Światowej nie skończywszy.

Najważniejsze jest co innego. Ważne jest to że dziś, mimo pozorów, współczesne wojny całkowicie zmieniają swój charakter. W wyniku tzw. globalizacji. „Normalne wojny” to wojsko , śmierć , trupy a na końcu „prosta” arytmetyka. Kto ma więcej żołnierzy, czołgów , armat czy rakiet. Ten na końcu wygrywa.
I zajmuje terytorium wroga. Zawsze tak było i do dziś wydawało się, że tak dalej jest. Ale już tak nie jest. I już nigdy nie będzie (no chyba że będzie prawdziwa wojna atomowa, bo wtedy te prawidła znów zadziałają). Więc jaka jest dzisiejsza wojna np. o Krym? (popatrzcie np. na narastającą potęgę Chin).
Żeby to zrozumieć, wyobraźmy sobie np. że Chiny postanowiły zaanektować np. kawałek Wietnamu czy Tajwan ( „zbuntowana prowincja Chin”). I w ten czy w inny sposób (patrz „siły samoobrony na Krymie”) zajęły kawałek przykładowego Wietnamu lub Tajwan.  Nawet kosztem kilku, kilkunastu + tysięcy trupów. I co byłoby dalej? Ano nic. Dlaczego? A dlatego że już dziś powstają pierwociny innej konstrukcji świata, jego prawdziwych Władców i zupełnie innych wojen.
Kiedyś to było proste (tak jak dziś umowny „Putin”). Władca , władający danym krajem , jak miał militarną siłę, to po prostu starał się zawładnąć sąsiednimi terytoriami . To było oczywiste. Na tym wtedy polegało poszerzanie imperiów. A dziś? W globalnym świecie rządzonym zarówno przez umowny jak i prawdziwy „Pieniądz”. Pieniądz czyli prawdziwy Władca Świata. Już jest inaczej. Dziś jeszcze ciągle Władca- Pieniądz jest we władaniu Rządów danych Krajów. Jutro będzie we władaniu Globalnych Korporacji ( o tym kiedy indziej- bo to już nie tylko „puka do drzwi”, tylko na naszych oczach staje się ).
To nowa wiedza i nowe wyzwania. Że Pieniądz jest skuteczniejszy od armat, czołgów, rakiet itd.
I jak sobie z tym poradzić? Na dziś, czyli w sytuacji gdy jeszcze nie Zarządy Globalnych Korporacji ( nie do końca) decydują o porządku Świata, tylko gdy jeszcze ciągle żyjemy na styku dwóch epok – starych Władców i nowych – Pieniądza i Korporacji. A w dzisiejszej sytuacji „starych Władców” gdy , jak przykładowo wyżej napisałem, Chiny zajmują militarnie kawałek Wietnamu czy Tajwan.

Cały „zachodni” cywilizowany świat protestuje. Z całych werbalnych sił.Bo zagrożenie demokracji itd. itd. itd. Wszystkie te słowa znamy od lat i również z dzisiejszej (Ukraina) autopsji. Ale…. Cały, ten nasz zachodni, świat nic więcej nie zrobi. Dlaczego? Bo Chiny (patrz Rosja) tak bardzo uzależniły nasz cały zachodni świat od siebie , że nikt nie zaryzykuje rzeczywistego sprzeciwienia się im.W wyniku współzależności ekonomicznych. Proste – Rosja gaz i ropa, Chiny – tanie produkty itd. Dodajmy to tego rezerwy walutowe obu w/w krajów w najróżniejszych postaciach ( w tym w uproszczeniu obligacji państwowych naszych, zachodnich krajów), inwestycje w zagraniczne (zachodnie) firmy, zakup ziemi (Australia), złóż surowców itd. Dodajmy nawet najprostszą rzecz. Mamy Międzynarodową Stacje Kosmiczną. Ale, od czasu uziemienia amerykańskich promów kosmicznych, wszystkie załogi latają tam (i wracają) wyłącznie rosyjskimi Sojuzami. Mało pozornie istotna rzecz ale cholernie ważna i prawdziwie okrutna. Rzeczywistością.

A „oni – Rosja, Chiny ” są dużo bardziej niezależni od nas.Również w wyniku panujących tam systemów politycznych. „Oni” nie muszą liczyć się z własnymi społeczeństwami. Mogą, jednoosobowym głosem Władcy albo Biura Politycznego robić de facto, co chcą. To jak mamy reagować , widząc co się dzieje?
Czując historyczne zagrożenia, w dzisiejszej formie. Ale wiedząc , że zdecydowanie reagując na zagrożenia , ryzykujemy ( w skrócie) kryzys gospodarczy o mało wyobrażalnej skali dla przeciętnych obywateli, którzy pierwsi padną jego ofiarą . Czyli, na przykładzie Polski, na czym może polegać nasze „postawienie się” Rosji? Co będzie jak „się postawimy”? Skutki, w uproszczeniu: bankructwo (eksport do Rosji) iluś tysięcy naszych firm, wzrost bezrobocia, benzyna, ropa i gaz cholera wie po ile złotych, codzienny dramat najbiedniejszych gospodarstw domowych w Polsce itd. Czyli „jak się postawimy, to zostaniemy boso ale w ostrogach” ”To co, postawimy się kosztem codziennego bytu ekonomicznego Polaków”.
Więc po co się stawiać?I po co to robić?Skoro Krym daleko?A skoro kiedyś (w 1939) Gdańsk też był daleko?Ale nawet, w tym 1939, roku Gdańsk okazał się być na tyle blisko że Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. Po co się „stawiać”, skoro „nasza chata z kraja”?Dla demokracji?A co to jest? Dla wolności ?A może dla przeciwstawienia się, wystarczająco wcześnie, nieobliczalnym Władcom lub Krajom?Którzy mogą wcześniej (Rosja) czy później ( bomba- rakiety balistyczne itd.) nam również fizycznie zagrozić?I którzy mają głęboko gdzieś wszystkie demokratyczne fundamenty, na których opiera się nasze codzienne, bezpieczne i syte życie.A może dla idei wspólnego Świata bez wojen i wzajemnych roszczeń, powstającego mozolnie i powoli? Czy historia się powtarza ?I tak i nie.Bo zawsze jest inaczej. 
Co więc robić?To dramatyczne pytanie.
W naszej, zachodniej demokracji, każdy kto będzie wizjonerskim mężem stanu zdecydowanym na radykalne działania (nie mylić z wypowiadaniem wojny) , zostanie natychmiast odsunięty od władzy przez wyborców. Którzy nic nie rozumieją a ich codzienne bezpieczeństwo , patrz ceny w sklepach, prąd, gaz, benzyna itd., są dla nich milion razy ważniejsze niż cokolwiek innego. Bo niczego innego nie rozumieją i nigdy nie zrozumieją. Nie rozumieją skali i konsekwencji światowych zdarzeń.Wolą mieć umowną „codzienną kiełbasę „ i nie mają zamiaru „umierać za Krym czy Gdańsk”.Ale demokratycznie głosują i w tym głosowaniu (od którego „nigdy” nie odejdziemy) 1 głos głupka = 1 głos rozumiejącego.
A rozumiejących jest radykalnie mniej.Więc co robić?Realny sposób to odwołać się do odpowiedzialności dziś istniejących i władających swoimi krajami polityków. Szczególnie tych polityków którzy (jak w Polsce kiedyś Kwaśniewski, a dziś Tusk, czy Obama w USA ) mają II-gą kadencję. Czyli do tych , którzy w realnym życiu wiedząc że nie będzie III-ciej kadencji z racji prawa , mogą nareszcie działać a przynajmniej mówić to co myślą. I to jest nasz sprawdzian dla nich. Czy byli i są wyłącznie najsprawniejszymi „aparatczykami” swoich partii politycznych- i wygrali wybory, czy też staną się Mężami Stanu. Tusk czy Obama. Itd. Kiedyś u nas Kwaśniewski ( nie bardzo wyszło).Do nich należy mówić wprost i po imieniu. Nie do żadnych parlamentów, posłów itp.Bo zawsze, na końcu decydowały i decydują pojedyncze i fizyczne Osoby.A nie tam jakaś , nawet najbardziej demokratyczna, Demokracja.
Decyzje podejmują Przywódcy. Pojedyncze. Osoby. Mężowie Stanu, lub przypadkowi aparatczycy.W naszych czasach to zarówno Margaret Thatcher, Obama, Tusk, Cameron,Mandela, Putin,Kim Dzon Il, Hollande, de Gaulle, Adenauer, Kohl, Reagan, Bush, Kaczyński, Jaceniuk, Gorbaczow, Jelcyn i cały długi szereg przywódców ponad 200+ Krajów , członków ONZ. Nie my , Wyborcy, decydujemy.Wbrew pozorom nawet demokratycznych głosowań. Decydują Oni. Mądrzy lub wariaciWizjonerzy lub szaleńcy.
Patrzmy im na ręce. I kombinujmy jak to ulepszyć. Aby przynajmniej nie było Wojen.A jak już nie ma wyjścia….Nie z naszej woli….…. to abyśmy My wygrali.Skutecznie. Bo nie ma zgody na powrót do przeszłości.
A Przyszłość? 
W dobrym scenariuszu coraz rozumniejsza i lepsza.W prawdziwym?A jak przyjdzie walczyć z Globalnymi Korporacjami (anonimowi właściciele, wynajęci Szefowie) , gdy któraś z nich – dla zysku postanowi rozpocząć jakąś wojnę?Dla surowców, kontraktów, rynków zbytu itd.To jak?Nie wiadomo.
Tak jak od tysiącleci nie wiadomo jak walczyć ze wszystkimi tymi, którzy w imię czegokolwiek, wywoływali wojny. Na których oni nie ginęli. Więc , na dziś – bo nie mamy innego realnego wyjścia.
Głosujmy, w tej nawet ułomnej i pozornej demokracji, jak najbardziej świadomie. Uczmy się sami rozumienia wszystkiego co nas otacza. A czasem nawet działajmy czynnie. Tak jak każdego z nas stać.





6 komentarzy:

  1. Dzień dobry Pani Elizo !!! Bardzo dobrze postąpiła Pani przedstawiając nam obszerny komentarz Waltera Chełstowskiego na bardzo aktualny temat, ktory zapewne nurtuje co raz większą ilość ludzi - tak w Polsce jak i zagranicą. Jest tam jednak tyle róznych wątków, że nie sposób odnieśc się do wsxzystkich w jednym poście. Przemyslę sobie do wieczora kilka z nich i na pewno coś "skrobnę" bo.... "Hannibal ante portas" - jezeli mozna uzyć takiego porównania i zamiast Hannibala wstawić Putina. Póki co - milego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj!
      Eliza podparła się Walterem i Sarmata tłumaczy jak Abel krowie...Największym zagrożeniem dla Polski jest ona sama!Szczególnie jak nażre się"polskiego"kapuśniaku,
      grochówki etc.Zasięg wtedy ma nieobliczalny, kiedy puści w te barchanowe, pożółkłe już gacie swoją wybuchową mieszankę gazów to nie wiadomo gdzie uciekać!Głosujmy, w tej nawet ułomnej i pozornej demokracji, jak najbardziej świadomie. Uczmy się sami rozumienia wszystkiego co nas otacza. A czasem nawet działajmy czynnie. Tak jak każdego z nas na to stać.Bierzmy przykład z mędrcy EU,Lecha Wałęsy(Bolka),który 40 mln. Polaków puścił w skarpetkach a sam ma się bardzo dobrze!Leczy swoje chujowe serce w Ameryce i odpoczywa w "ciepłych krajach"- Emiratach Arabskich, skąd przesyła za pośrednictwem komunikatorów elektronicznych swoje wypasione zdjęcia,wkurwiając swoich dawnych "kolegów"ze Stoczni Gdańskiej im.Lenina,ludzi "Solidarności"żyjących dziś w nędzy!!! - lle razy włącza się TV na różnych stacjach o różnych godz.wyskakują tam gadające,mądrzące się głowy:A.Kwaśniewskiego(Alka), L.Millera - tow. od pożyczki moskiewskiej.tow.W.Cimoszewicza(agenta),tow. M.Siwca, Nałęcza,tow.M.Borowskiego ,tow. M.Siwca,tow.Balcerowicza,J.Urbana,grupy pseudo dziennikarzy,których wstyd wymieniać od lat im służących,szkodząc Polsce i Polakom Nie powinni ich pokazywać w ogóle ,wszak są i byli ludźmi tamtego złego systemu: PRL,PZPR,SB etc.,których rzekomo sam L.Wałęsa,pokonał wbrew braciom Polakom
      Kaczyńskim i innym prawdziwym Polakom,którzy próbowali mu w tym przeszkadzać! Nie powinno ich w ogóle być w polityce,prasie,TV - RP! Wałęsa odgrażał się,że historia to oceni! Historia już ocenia,nie po jego myśli a on dalej "bohater" sam wymusza,aby jego im.mianowano budynki np.Port Lotniczy PLL w Gdańsku-Rębiechowie (im.Lecha Wałęsy),a sprzeciwia się by mianowano np. im. Prezydenta RP,który zginał tragicznie, (NIE agenta!)śp.Lecha Kaczyńskiego,czy śp.płk.R.Kuklińskiego-bohatera,którego nazywa zdrajcą! Pułkownik Ryszard Kukliński ostrzegał pod koniec życia, że Władimir Putin będzie nowym Józefem Stalinem.O Adamie Michniku mówił, że dusza tego moralisty bliższa jest Stefanowi Michnikowi niż M.Mochnackiemu -„na którego sili się pozować”. - "Śmiechu warte"na Majdan jeździli ludzie "gen.,gen." W.Jaruzelskiego (Wolskiego) i Cz.Kiszczaka! To tak jakby i ludzie "prezydenta" Janukowycza tam byli!!!

      Usuń
  2. Sarmato - o czym tu dyskutować ??? Putin bezkarnie zagarnie Krym a potem Wschodnią Ukrainę z Donbasem i hydroelektrowniami na Dnieprze i nikt palcem nie ruszy w Europie lub USA. Komu bedzie się chciało ryzykować utrate intratnych interesów ??? Cała ta polityka to pic i fotomontaż dla motlochu. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry wieczór Pani Elizo !!! Kiedy rano przeczytałem komentarz pana Waltera Chełstowskiego na Pani blogu - wydawało mi się, że potrafię właczyć się do dyskusji, przynajmniej w kilku sprawach poruszanych w tym komentarzu. Usiadłem tedy przy biurku i zaczałem robic sobie notatki. Rosła ilosc zapisanych kartek, rosła ilość tematów do dyskusji i nie widziałem końca. Po prostu sytuacja zmienia się tak dynamicznie, że z godziny na godzinę każdy temat przestaje byc już aktualny. Dzieje się tak dlatego, że Putin i Rosja realizują szybko przygotowany starannie wariant swej polityki wobec Ukrainy i aneksji Krymu, zaś Europa i USA tylko "gadają". Wydaje mi się, że sprawa aneksji Krymu jest juz praktycznie przesądzona. Przypomina mi to troche historię rozpadu Jugosławii i wojny bałkańskie a co szczególnie ważne - tam po raz pierwszy od 1945 roku w Europie dokonano aneksji terytorialnej. Mam na mysli oderwanie Kosowa od Serbii - terytorium ktore od wieków było serbskie i jak mówią - było kolebką panstwowości serbskiej. Odbyło to się z "błogosławieństwem" Unii Europejskiej i USA. Zatem precedens juz nastapił i Putin z premedytacją zastosował ten wariant na Krymie. Ma o tyle łatwiej, że Krym tak naprawdę nigdy ukraiński nie był. I nastepny problem, czy rozzuchwalony Putin nie rozpocznie tego samego we Wschodniej Ukrainie, czyli na tzw.Zadnieprzu. Wystarczy popatrzeć na mapę i granicę nakreśloną przez Dniepr i jego system rozlewisk-jezior w wyniku budowy kolejnych tam i hydroelektrowni, Za czasów ZSRR budowano w ten sposób strategiczna zaporę wodną - pamietając o czasach II wojny światowej i marszu Niemiec aż do Wołgi. Dzisiaj aż sie prosi aby Rosja tam nakresliła swoja granice i założę się, że takie będa następne kroki Putina. A przeciez mieszka tam kilka milionów rdzennych Rosjan - dużo więcej niż na Krymie. Tylko im tam posłać kilka tysięcy "zielonych ludzików"- jak na Krymie i zaczną czynic tumult.Być może, że Putin - zadufany w swoją siłę, wypuścił właśnie z butelki "dzina nacjonalizmów" rosyjskich. W sklad obecnej Federacji Rosyjskiej wchodzi Republika Tatarstanu - przebogata w złoża ropy naftowej i gazu. Tam u władzy są rdzenni potomkowie Tatarów Krymskich. A na Syberii żyje i meszka "mniejszość chińska "- licząca sobie 9-10 milionów ludzi. Co bedzie jak Chiny zaczną się troszczyć o swych rodaków na Syberii. Pamietamy jak rozgorzały walki etniczne na Bałkanach i do jakiego bestialstwa tam doszło. I jak tu mnie komentować te wydarzenia, skoro moje wiadomości o "Regionie" ograniczaja się do znajomości historii Ukrainy i Rosji, ale tak jak wielu z nas - nie wiem kto i po co rozpetał ten problem na Ukrainie i co na to reszta świata. A tak w ogóle - jak na mój gust to Polska zbytnio angazuje się w sprawy Ukrainy. Czy to dobrze, czy źle zapewne niebawem się dowiemy, bo jak to mówią dyplomaci - sprawy dzieja się teraz bardziej dynamicznie. Ale czy to tylko takie wzajemne straszenie się, czy też poczatek bardziej zdecydowanych działań wobec Rosji - tego nie wie nikt z nas. Za wysokie progi !!! Być moze moje dzisiejsze notatki na tematy "Ukrainne" jeszcze sie przydadzą, ale przez cały dzień nikt niezechciał zabrać glosu na blogu - znaczy to , że nikt nic nie wie i po próznicy gadac nie chce. Miłego wieczoru !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. w.i.e.s.i.e.k12 marca 2014 23:01

    Ja tam śpię spokojnie !!
    Jeśli "Opatrzność "mamy zblatowaną" tym co"misie lubią najbardziej"
    " dla Świątyni Opatrzności Bożej: 30 mln zł w 2008 r., 4 mln zł - w 2012 r., 4 mln zł - w 2013 r. i 6 mln zł w tym roku.+ 200 tys dziś i od reki"
    To liczę na "opatrzność"Płace i wymagam.
    Jeśli zawierzyliśmy,powierzyliśmy i obwołali Jezusa patronem Polski - to liczę na rewanż.
    Jeśli jak mawiają, Królowa Polski, od wieków otacza nas "tarcza swej opieki" to po co mi tam jakaś "hamerykanska tarcza" taka jakaś mało "piękna".
    Jesli
    MON wydaje ok. 25 mln zł rocznie na utrzymanie ordynariatu polowego z administracją i wojskowym Caritasem. To pieniądze porównywalne z utrzymaniem wojskowego sądownictwa czy kultury. Dzięki temu w stutysięcznej armii służy dziś ok. 150 kapelanów w 96 parafiach. Jak się dowiedziała "GW", MON chciałby mieć jeden etat kapelana na 10 tys. żołnierzy. '
    Jesli
    9.Utrzymywanie kapelanów w służbach mundurowych, m.in. z 96 parafii 150 kapelanów wojskowych w armii na etatach oficerskich, 9 kapelanów w policji (i 72 księży wolontariuszy), 4 kapelanów i jednego dziekana w straży granicznej oraz kapelanów państwowej straży pożarnej. Utrzymanie wojskowych ordynariatów polowych i struktur Caritas kosztuje rocznie ok. 25 mln zł (w 2010 roku utrzymanie trzech ordynariatów polowych kosztowało 24,5 mln zł, a w 2011 ok. 24,9 mln zł, co stanowi 1‰ budżetu MON). Ministerstwo Obrony Narodowej wypłaca pensje kapelanom rzędu 5-7 tys. zł, utrzymuje kościoły, pokrywa rachunki za prąd, ogrzewanie, remonty i etat organisty.
    To MON wie co robi i jak biorą szmal to niech staną na granicach "by odeprzeć krzyżem bolszewicka nawałę" a i Matka Boska jak drzewiej im pomoże, rzucając osobiście"granatami w bolszewika"/ sa na to świadkowie/
    Wiec spie spokojnie !!
    Bo co ja tam grzeszny, będę się pchał miedzy "świętych mężów"wybranych,konsekrowanych i poświęconych.Zawadzałbym tylko I tyle.Gdy oni będą "odpierali nawalę"
    Przyrzekam jednak, iż będę ich wspierał "żarliwą modlitwa"
    No i może jeszcze jakiś mały post "w intencji"Tylko bez przesady.
    Co ja się będę bał !!
    Bo gdy co do czego "wykopie se okop" lub lepiej bunkier, obok jednego z 200 pomników naszego "błogosławionego co to ma świętym zostać" i żadne paskudztwo tam mnie nie dosięgnie.
    No bo jak pod taka opieką.
    A gdyby już to się "obunkruję" w Świebodzinie bo tam obszar opieki"powiekszon jest a i wszystko latające, zmuszonym jest, latać wyżej.
    Do betonowego muzeum, dla zmyłki zwanym świątynia nie polezę, bo tam już będzie cały epidiaskop wraz z rządzącymi, co to im sami w tyłek włażą.Wiec będzie tłok i ciasno
    A ja nie lobię ciasnoty i wolałbym ,spać spokojnie a nie baczyć i to w ciemnościach, czy obok mnie" na spoczynek" nie układa się jakiś "nuncjusz z Dominikany" czy inny Petz.
    Nerwiozny jestem, walnę w pysk i mam prokuraturę na głowie 'zem obrońce Ojczyzny znieważył a i "uczucia religijne naruszył" A tu już nie przelewki.
    Nie dadzą w zawieszeniu "jak za ten tego i riki tiki tak z ministrantem" ale kulka w łeb za "osłabianie obronności ojczyzny"
    Czyli pozostaje działać w terenie.Saperkę se już kupiłem ,paprykarz szczeciński tez
    .Na zagrychę
    Na wszelki wypadek, tatulową aparaturę "do pędzenia" wezmę,gdyby szatani przemożną siła zmogli naszych pasterzy.I jakby co z żołnierzem się dogadam bo i ruski znam a % lubię.
    Wiec mi d..py nie zawracajcie bo zacier według 'starożytnej receptury 1410" przygotowuje "na wsiakij to,a pozarnyj słuczaj"
    PS Sarmato daj znać bo może i u was większe nasycenie pomnikami/tego co wiesz a ja rozumiem/ i o opał łatwiej.
    To może by tak "wespół zespół" coś tam,coś tam, my by sprokurowali.




    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj W.i.e.ś.k.u. !!! Snadnie mnie pokrzepiłeś na duchu a właściwie na ciele, tym, że jak by tak co i nie daj Boże, to Polak potrafi -a ja jeszcze pamiętam jak to się robiło. Dobrze też, że jako pamiątkę rodzinną zachowałeś spadek po dziadku. Proponuję aby proceder prowadzić u mnie na działce letniskowej, bo to i o surowce na zacier znacznie łatwiej pozyskać i beczek szykownych mam kilka. Służyły one wprawdzie do "łapania deszczówki" ale w potrzebie dadzą się przystosować. I z i opałem nie ma problema, bo działkę mam znacznie zalesioną a i lasem państwowym graniczę.Piwniczkę mam też godnie doposażoną.. Chata z dala od wścibskich oczu to i procesów produkcyjnych nikt nie dojrzy ani kierowany zapachami nie wywęszy. Gdyby zaś sprowadzić stosowne wnyki - i mięsko się znajdzie, bo pod moje dęby przychodzą ogromne dziki na żołędzie. Gorzej z "opacznością", bo najbliższy przybytek tejże aż o 5 kilometrów odległy. Gdybyś się uparł - będę zmuszony jakąś kapliczkę ci tu na miejscu sprawić.Nie brak też szczawiu i mirabelek tedy z głodu nie szczeźniemy - tych ostatnich ho...hoo... - śliwowicę by można pędzić.Tak więc pamiętaj - gdyby Moskal stanął u wschodniej ściany Rz-plitej, zaprzęgaj i leśnymi duktami, nie ociągając się, przybywaj !!! I nie daj się zwodzić tymi natowskimi "EMAMI -16^ co to dla wspomożenia nam Jankesi podesłali. Nie było uroczystego pokropku i mszy polowej "w intencji". Ty jeno zadbaj o zapasy takich małych kostek, co fermentację czynią - bez tego "proceder" jest mało wydajny. Tedy - polecając Twoja duszę "opaczności" - czekam - gdyby tak co, czy co !!!!!

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.