czwartek, 30 maja 2013

Polacy sobie sami winni za Katyń??



Profesor Krzysztof Jasiewicz, historyk z Polskiej Akademii Nauk, został odwołany - to reakcja na jego wypowiedź, że "Żydzi jako ofiary Holokaustu sami są sobie winni" - informuje "The Times of Israel". Po wywiadzie profesora dla magazynu "Focus Historia Ekstra" stołeczna prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nawoływania do nienawiści m.in. na tle różnic narodowościowych i publicznego znieważania grupy ludności.

 
GALERIA


Idąc tokiem myślenia Jasiewicza, może Polacy są sami sobie winni za Katyń? Jak i za to, że stracili imperium od morza do morza. Indianie są sami sobie winni, że stracili terytoria obu Ameryk, Aborygeni, że stracili Australię, zaś Maori - Nową Zelandię......
 

Poglądy jakie ma Jasiewicz, byłyby być może zrozumiałe, choć nie usprawiedliwione, u pijaczyny spod budki z piwem, ale nie u profesora PAN, bo nie mają one nic wspólnego, ani z prawdą ani tym bardziej z przyzwoitością.  Żeby na ziemi, w której leżą kości kilku milionów moich,Twoich i Waszych rodaków - polskich przecież Żydów - usprawiedliwiać ich wymordowanie,  trzeba po prostu być świnią i łotrem. Nie dziwi mnie więc, że PAN nie chce w swoim otoczeniu takich indywiduów.

Poczytałam w tym temacie i ogarnęła mnie trwoga i ogromny smutek. Jedno nasuwa się po takiej lekturze: NIENAWIŚĆ i ANTYSEMITYZM. Będę bardzo wdzięczna jeżeli ktoś zechce rozjaśnić moje horyzonty... Myślę, że mogę sobie pozwolić napisać, iż jestem kobietą wykształconą i mimo to za cholerę nie ogarniam, co właściwie mi ci Żydzi zrobili, iż powinnam ich nienawidzieć do dziesiątego pokolenia... Żeby jeszcze działali w "świętej inkwizycji" to rozumiem - mógłabym ich nienawidzić jak na morderców z Watykanu rodem przystało... ale w Officium ze świecą szukać Judejczyka... więc za co!? Moze za to że są zapobiegliwi, uzdolnieni do handlu i matematyki, oszczędni i rozsądni i najczęściej naprawdę pobożni? A może za to, że Ich wspólnoty faktycznie są WSPÓLNOTAMI bo dają pomoc i wsparcie członkom wspólnoty?Czy można nienawidzieć ludzi za tyle zalet? A może właśnie dlatego? 


Historia jest okrutna, a jedyną winą przegranych jest to, że w danym momencie byli słabsi od zwycięzców.


Promuj notkę






"czasy dziadostwa się skończyły".... to widać
mam nadzieję że zmądrzeją wszyscy w przyszlym roku i też do aut powsiadają :)

paranoja!!!!!!!

wtorek, 28 maja 2013

"nie jest ważne by Polska była bogata czy biedna, ważne by była katolicka"


Niedzielny wypoczynek .... klecha wali w dzwon a sąsiad tłucze schabowe.....


 Grupa osłów z PiS, PO, PSL i SP przygotowała projekt ustawy zakładający zamknięcie w niedzielę wielkich centrów handlowych. Ostro protestują pracodawcy, wróżąc masowe zwolnienia. Ich zdaniem pracę może stracić od 25 do nawet 70 tys. osób. "Niedziela w polskiej tradycji jest dniem świętym i rodzinnym. Trudno uznać, że funkcjonowanie wszystkich placówek handlowych w niedzielę, jest uzasadnione koniecznością zaspokajania codziennych potrzeb ludności" napisali między innymi w uzasadnieniu.

W dobie kryzysu, w kraju gdzie bezrobocie dochodzi do 15% składać taką propozycję to jest sabotaż!!!! Jak to możliwe, że PiS przyczyni się do utraty pracy przez ok.100 tys.osób?? Przecież w swoim programie wyborczym mają obietnice utworzenia ponad 1mln 200 tys.nowych miejsc pracy, czyżby znów okłamali potencjalnych wyborców?:)Jeszcze nie rządzą, a już szkodzą, zresztą oni chyba tylko to potrafią...i tutaj rzeczywiście wierzą, że zakaz handlu niedzielnego spowoduje, iż Polska będzie bardziej katolicka ha ha ha
Jaworski to jest jednak król tłuków. Dlaczego pan Bóg jego matkę takim czymś obdarzył?
 


Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo niedziela NARESZCIE będzie dla kościoła i nawet jeżeli 100 000 pracowników wyląduje na bruku, bez pracy i płacy, co niedziela będą uduchowiani i będą mieli możliwość modlenia się o powrót do roboty. A dla samego kleru koniec sprzedawania opłatków i bajek o życiu wiecznym. Ksiądz też człowiek i ma prawo do dnia z rodziną, konkubiną, dziećmi i one też chętnie z ojcem już bez kamuflażu w czarną sukienkę pojadą na ryby czy grilla :))


 

Już PiS z klerem ugotują Wam niezły rosół.





















Promuj notkę

Zajrzyj do INFO

Tajemnicze voyage

 Czytelnicy mają głos


Dzień dobry Pani Elizo !!!
 


Nawiązując do Pani ostatniego felietonu, nie widzę zbyt wielu "mikołajów", co by dzieciom paczuszki rozdawały. Objawił się na razie jeden - krakowska eminencja, ale do posługi wziął sobie kiepskich pomocników (ministrantów). Mówię o Gowinie i panuprezesie.Bo oto coś się zaczęło wykluwać w Kurii Krakowskiej, mimo,że jej "gospodarz" do tej pory unikał ostentacji w tym zakresie. Znaczyć by to mogło, że panprezes z wiary "toruńskiej" przepisał się na wiarę "łagiewnicką". Tylko patrzeć jak się posypią "anatemy" z Torunia.Nie wygląda mi to na coś poważnego a raczej w myśl powiedzenia , że tonący brzytwy się chwyta - jakiś nowy "alternatywny" pomysł panaprezesa. Już samo uzasadnienie jego obecności w Krakowie budzi śmiech - wynalazł oto nowy rodzaj "miesięcznicy" i każdego 18 dnia miesiąc będzie "czcił" dzień narodzin swojego brata. Wspólnie z "jego purpurencją" kardynałem Dziwiszem i "niepokornym" Gowinem. Zbyt grubaśnymi nićmi to szyte, aby dawać temu wiarę. A i sam Gowin - jak się wydaje, sam sobie skrócił swoje członkostwo w Platformie, wydając przy okazji "list otwarty" do jej członków.No cóż - sam tego chciałeś "Jasiu Dyndało". Rzecz ma i swoje dobre strony - nareszcie i pan premier będzie musiał zatoczyć armaty na szańce i oddać kilka salw, albo poleci mu dalej w dół, co już "dziennikarstwo" wieści od kilku dni.Na ich miejscu nie był bym jednak taki pewny - to tylko "polityczna maskirowka", coś tam pan premier chowa w zanadrzu, bo wcale nie robi wrażenia "tonącego" - wprost przeciwnie, wyraził zadowolenie, że gowinowe szydło wylazło samo z worka i chyba o to chodziło.

Dla uzupełnienia dodam, że z moich "zbiorów" informacji wynika jednoznacznie, że Episkopat stał się zbiorowiskiem wzajemnie sprzecznych interesów poszczególnych "eminencji". Ci "młodsi" w Episkopacie - niedawno nominowani na biskupów swoich diecezji są w jawnym konflikcie ze "starszyzną". Redemptorysta tworzy swoje koterie, ale ostatnio mocno poleciał w dół, po słowach papieża Franciszka, że tacy jak on są "rozbójnikami i zbójami" kościelnymi. Nie wypada - przynajmniej oficjalnie "fraternizować" się z toruńskim zakonnikiem - zbójem i rozbójnikiem - dla przypomnienia. Toruński Redemptor- gorący zwolennik abp.Wielgusa nie może wybaczyć Sakiewiczowi i panuprezesowi, że spowodowali skandal z niedopuszczeniem go do funkcji prymasa, co miało być celem jego polityki toruńskiej i parasolem ochronnym na przyszłość lub jak wolisz "piorunochronem" - co niektórzy wymawiają bardziej dosadnie. Ostatnio Redemptor wytoczył armaty przeciwko abp.Liberze, który był "Kajfaszem" w sprawie Wielgusa. Mają w zanadrzu sprawę abp.Kowalczyka, który nie został "zlustrowany" i ma tam coś poważnego za "kołnierzem". Jak widać- tylko na podstawie tych kilku faktów, nie ma żadnych przesłanek aby "hierarchia" pałała do siebie miłością bliźniego, a konflikt będzie narastał,aż nastąpi "erupcja". 

Natomiast krakowski "purpurat" stał do tej pory nieco z boku wobec tych episkopalnych konfliktów, być może czekał aż "wybije jego godzina" Po kilku wystąpieniach publicznych papieża "potępiających" zbójów i rozbójników, być może doszedł do wniosku , ze nadszedł jego czas. Nie zapomnij, że przez cały pontyfikat JP II był on w Watykanie "szarą eminencją" i swoje układy on tam ma. Mam nadzieję, że wyjaśniłem cokolwiek z tego skomplikowanego "układu" i dlaczego mnie zainteresowała ta sprawa. Są i jeszcze inne przyczyny - panuprezesowi też się wali w jego partii i to mocno, dlatego stał się taki "nad aktywny" na terenach "cywilizacyjnie zaniedbanych" - jak to trafnie określa Begonijka. Ale to są tylko moje prywatne dywagacje i wcale nie musisz się z nimi zgadzać. Pożyjemy - zobaczymy, a myślę, że echa krakowskich wojaży panaprezesa i pana Gowina szybko wymkną się spod kontroli, bo czas jak gdyby nabrał przyspieszenia.

Odłóżmy temat na kilka dni, natomiast zachęcam Panią i Szanownych Czytelników do zapoznania się z treścią artykułu w "POLITYCE" nr22(2909) na stronie 18 tego tygodnika. Jest tam arcyciekawy artykuł pt."Opowieści Hofmana". Po raz pierwszy ujawniono bowiem, że "delfin" gotów jest objąć stery w PiS-ie PO PANU PREZESIE. Myślę, że to jest powód - istotny powód ,do niespodziewanych manewrów panaprezesa na Wawelu i w jego okolicach.

Miłego dnia !!!



 

Promuj notkę

niedziela, 26 maja 2013

Kochane dzieci, jak wasi rodzice wybiorą PiS to mikołaj będzie codziennie



Podczas kongresu PiS,  pod koniec czerwca w Katowicach ma być przedstawiony program PiS (odgrzewany kotlet). Szuja, koordynująca prace programowe, Jarosław Zieliński powiedział że "Polska jest dzisiaj krajem zdewastowanym przez rządy PO pod każdym względem" dlatego PiS ma filozofię wpisaną w program PiS, jest nią (tą filozofią ha ha) "zrównoważony rozwój". Główne punkty "odgrzewanego schaboszczaka" to: likwidacja gimnazjów, obniżenie wieku emerytalnego, opodatkowanie hipermarketów. Matura ze Smoleńska też jest planowana. Pocieszająca jest przynajmniej ta prorozwojowa polityka edukacyjna (matura z religii) - to rokuje optymistycznie na przyszłość :)).Tutaj młodym i tym ze sklerozą przypominam, że ludzie który tworzą dziś PIS byli wśród koalicji wprowadzającej gimnazja i pozostałe 3 "wielkie" reformy Buzka.. Następnie PiS chce przywrócić "rzeczywisty nadzór MSW nad formacjami mundurowymi" oddzielając służby specjalne od służb mundurowych, ponieważ nie mogą być pod jednym kierownictwem". Chcą też przywrócić i umocnić stanowisko ministra-koordynatora ds. służb specjalnych, który realnie nadzorowałby służby specjalne. No zgadnijcie kto będzie tym "koordynatorem"??  Potem zmieni Konstytucję i wprowadzi zapis, że §1. p.1 KAŻDY POLAK MUSI BYĆ SZCZĘŚLIWY, bo jak nie, to do pierdla...To tak z grubsza.....




Bardzo ładny lewicowy program, prawda? Kochane polskie dzieci, jak wasi rodzice wybiorą PiS to Mikołaj będzie codziennie.
kąd kasa na te "reformy"?? O!!!!!! To pestka, sprzeda się te 3mln mieszkań co wybudował za poprzedniej kadencji to będzie miał kasę na reformy ;-) Ja proponuję obowiązkową religię i nieobowiązkową matematykę na maturze. Wtedy na pewno dogonimy Azjatów w poziomie techniki i rozwoju gospodarczym. Komputerem na miarę PiSu będzie liSzydło.....Ta pokraka życiowa bez konta bankowego, która nigdy nie prowadziła gospodarstwa domowego (nie mówiąc o samochodzie),  ma pomysł na polską gospodarkę - bezczelny kuternoga !!! E tam... Po co się cackać, zlikwidować gimnazja... i inne szkoły. Obniżyć wiek emerytalny.... w ogóle:). Upaństwowić wszystko. Nawet francuskie hypermarkety....Wkrótce prześcignie Kononowicza, który gwarantował, że jak zostanie wybrany to "nie będzie już nic". To co  proponuje w "odsmażanym schaboszczaku" (czytaj program PiS !!!!), postawi Polskę w rozwoju już nie za murzynami, ale gdzieś za pingwinami. Tylko ciekawe z kim on zawrze sojusz, jak najlepszy koalicjant (do inwigilowania) mu się powiesił???.Ale przecież wystarczy spojrzeć, odrazu widać, że to idiota. Ani prawa jazdy, ani konta w banku, ani komputera, ani żony (nie mówiąc o potomkach). No po prostu idiota...jak jego wyznawcy, więc musi dopasować przekaz do swojego elektoratu. Dla tak "ambitnych"  w Górach Świętokrzyskich wybudowano piękny "ośrodek wczasowy" MORAWICA ha ha Po tych "reformach" .... październikowy mrok jak kat nad dobrą duszą groźnie zawiśnie nad krajem... w uszach przechodniów zaświszcze wiatr, zastukają buty PiSomanie ......jak w wierszu (znienawidzony Broniewski) poeta pisał: "siła podłych nie jest prawem"... i my to już wiemy.



A to jest hymn wolski, koniecznie musicie wykuć na pamięć ...KLIK






sobota, 25 maja 2013

Odważny sędzia potrzebny od zaraz!!!!


W poznańskim sądzie toczy się proces wytoczony przez archidiecezję skarbowi państwa. Kuria domaga się 13 mln zł za bezumowne korzystanie z budynku "należącego do kurii" w ostatnich 15 latach. O co chodzi? Budynek był częścią Kolegium Jezuickiego, a potem wchodził w skład parafii farnej. Został całkowicie zniszczony w trakcie wojny. W latach 50. odbudowało go państwo. Od tej pory mieści się tam szkoła baletowa prowadzona przez Ministerstwo Kultury. Problem w tym, że w księgach wieczystych właścicielem nieruchomości była poznańska fara. Przekazała ją w darowiźnie archidiecezji. Skarb państwa walczył o zasiedzenie terenu, ale pięć lat temu kuria prawomocnie wygrała proces. Od tego czasu chciała podpisać z ministerstwem umowę najmu. Bezskutecznie - szkoła do dzisiaj pozostaje "dzikim lokatorem", nie płacąc kurii czynszu. Stąd pozew sądowy.

Najlepsze jest to zdanie "Sąd próbował ustalić, czy Ministerstwo Kultury zdawało sobie sprawę, że korzysta z kościelnego budynku, czyli korzystało z niego w tzw. złej wierze".  Jakżesz Ministerstwo korzysta z budynku w "złej wierze", z budynku który samo postawiło, bo został kompletnie zniszczony w czasie wojny??!! Sądowi też piątej klepki brakuje, albo trzęsie gaciami ze strachu przed tymi zbójami. A obciążyć archidiecezję kosztami remontu budynku oraz kosztami utrzymywania budynku przez Skarb Państwa. Nałożyć też karę na archidiecezję za zaniechanie czyli brak zainteresowania budynkiem przez minione lata. Tak Skarb Państwa postąpiłby w przypadku obywatela, każdego obywatela nie noszącego czarnej sukienki, co są równi i równiejsi?????????????

Ale może ..... Kościół Katolicki w Polsce niepotrzebnie rozmienia się na drobne?? Tu kilkanaście milionów, tam kilkadziesiąt, tu kilkaset hektarów ziemi, tam kilka tysięcy... Szkoda czasu na takie zabawy. Kościół powinien wreszcie postawić sprawę jasno, pierdolnąć pięścią w stół i powiedzieć: "DAJCIE NAM WSZYSTKO". Przeciez o to im biega. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasi ukochani politycy zadośćuczyniliby tej prośbie :))))












Polko, Polaku, pewnego dnia się obudzisz, a tu KINDER-niespodzianka - właścicielem twojego domu jest proboszcz... sto lat temu ktoś komuś sprzedał, przekazał... Na KK trzeba mieć bardzo mocne haki. Inaczej połkną, przeżują, przetrawią i wydalą. A ty, jak to gówno..... spływaj. Cóż chyba więcej nic specjalnego nie napiszę, bo brzydzę się tymi czarnymi diabłami przeogromnie, a najbardziej tą ich chciwością i chamstwem. Dla nich bóg i dupa to to samo, najważniejsza jest KASA, za darmochę żadnych posług nie wykonują. 























                                                                  Promuj notkę


czwartek, 23 maja 2013

Wszystkie dzieci nasze sOM

 Rodziny nierozpłodowe, rozwodnicy, samotne matki - W O N !!!


 Jakie to kwiatki można znaleźć w sieci K L I K
Apetyt ponoć rośnie w miarę jedzenia. Do tej pory największe "be" w Polsce byli gaye i lesbijki. Ale okazuje się, że "be" są również rodziny niewielodzietne, samotne matki, rozwodnicy oraz ich dzieci.
 
Poseł PiS Przemysław Wipler pochwalił się ostatnio, że posłał swoje dzieci do przedszkola i szkoły, gdzie przyjmowani są jedynie kandydaci z pełnych rodzin. Wszystko po to, by oszczędzić im "traum związanych z kontaktem z pociechami rozwodników czy samotnych rodziców." Oj, oj, oby niedługo traumą nie okazała się wspólna zabawa z niepełnosprawnymi rówieśnikami? Rodziny małopłodne, rozwodnicy, oraz samotni rodzice masowo głosują na Ruch Palikota. Nie mają wyjścia. Bez rozwiązania konkordatu będą obywatelami 2giej kategorii.
 
Każdy psycholog potwierdzi, że dziecko będące jedynakiem ma upośledzone funkcje społeczne, znikomy poziom empatii i mocno rozwinięte postawy egoistyczne. Normalni ludzie wolą wychowywać swoje dzieci w towarzystwie innych dzieci. Jeśli ktoś na przykład woli wychowywać swoje dziecko w świecie nierealnym to jego wybór. Zawsze można też napisać do ZOO w Warszawie z prośbą o przyjęcie dziecka.
 
OK. Jeżeli Wipler i jemu podobni chcą to możemy podzielić i elektorat. Fundamentaliści biorą rodziny wielodzietne wraz z potomstwem, my bierzemy resztę, tj. samotnych rodziców, niepełnosprawnych, rodziny z mniejszą liczbą dzieci niż 10 sztuk, rozwodników, gay'ów, lesbijki i całą kolorową resztę. Wraz z potomstwem.Tym się nasze dzieci będą różnić od waszych, że bawiąc się z innymi dziećmi nie będą się nabawiać "traumy".Nie mogę zagwarantować, że na widok potomstwa posła Godsona, na przykład, wspaniałe potomstwo Wiplera nie zazna traumy i trwałych szkód na umyśle!! A co, jak zobaczą dziecko z IN VITRO? Dostaną ataku konwulsji?
 
Przyznać trzeba Wipler wyłuszcza jasno. Samotna czy rozwiedziona matka nie jest normalna. Co więcej, jest zagrożeniem dla normalnych i ich dzieci. Normalni chcą normalności na ulicach. Czyli z samotnymi matkami trzeba coś zrobić. Niech zaczną ustępować normalnym na chodnikach i chodzić poboczem jezdni może co? Za to dzieci samotnych matek to bezpośrednie zagrożenie dzieci normalnych. Dlatego - do gazu! Porządek musi być.
Dzieciom posła Wiplera można tylko współczuć - nauka życia w nierzeczywistym świecie może przynieść kolosalne szkody w niedalekiej przyszłości oraz ogromną traumę w zderzeniu się z realką.




 

 Z bloga ZOLI :)))))))))))))))))))))))))

środa, 22 maja 2013

"Za a nawet przeciw"



Władysław Frasyniuk skrytykował uczestników sporu, jaki toczy się wokół słów pani Krzywonos, która kilka dni temu powiedziała, że "realnym przywódcą strajku był Bogdan Borusewicz". Na co nerwowo i to trzykrotnie zareagował Lech Wałęsa. "Ona palnęła głupstwo, ale Wałęsa niszczy sam siebie. Borusewicz też powinien zareagować.Wałęsa to jest samotny, zgorzkniały człowiek. To jest przerażające, że taka historyczna postać, człowiek pokroju Piłsudskiego, a być może nawet ważniejszy, bo on tę wolność nie tylko wywalczył, ale i utrwalił, że taka postać niszczy sama siebie" 
Człowiek pokroju Piłsudskiego? Porównywanie Wałęsy do Marszałka to już nawet nie lekka przesada, to trochę przegięcie. Pomimo tego "przegięcia",  Frasyniuk jak zawsze pokazuje klasę i stara się być delikatny. Wałęsa, kiedyś mówił i robił wg wskazań doradców i jakoś mu to wychodziło. Teraz nikt mądry mu nie doradza, ani nim nie kieruje, więc już na całego jest "za, a nawet przeciw". Ale powiedzmy sobie szczerze - abstrachując od zasług - Lech Wałęsa jest ekstremalnie prostym człowiekiem, horyzonty myślowe ma dosyć zawężone,  choć był symbolem strajku noszonym na ramionach robotników, ani przez chwilę nie przyszło mi myśleć, że to Lechu był MÓZGIEM "Solidarności". Ot jak mawiał Lenin "użyteczny idiota, który miał szczęście być w odpowiednim miejscu i czasie".
 

Moje pokolenie jeszcze żyje i pamięta, ale czy to co my pamiętamy to prawda? Jak tak dalej pójdzie, kto wie czy czy za paręnaście lat jak któremuś z opozycyjnych dygnitarzy puszczą nerwy nie okaże się że w większości przywodcy strajków to byli ludzie obsadzeni przez SB a my zawdzięczać powinniśmy nowe czasy właśnie roztropności SBbeckiej......

Jeżeli Wałęsa chce zachować resztki autorytetu, który jeszcze mu pozostał, to absolutnie konieczna ze skutkiem natychmiastowej wykonalności jest cenzura prewencyjna. Dziś już lepiej o Wałęsie opowiadać, niż go słuchać. Ale cóż, nie ma takiego Nobla, który ukryłby głębiej słomę w butach..
..


Promuj notkę


poniedziałek, 20 maja 2013

ZUS







9 mln Polaków może cierpieć na chorobę zwyrodnieniową stawów. To jedna z najczęstszych przyczyn niepełnosprawności. Problemem jest dostęp do leczenia operacyjnego - długie kolejki do zabiegów, średnio kilka lat. Powód - zbyt niskie limity określone w kontraktach placówek z NFZ. Dla przykładu w klinice ortopedycznej w Katowicach-Ochojcu w tej chwili wyznacza się pacjentom termin na 2026 r., to jest 13 lat. Niedługo będziemy społeczeństwem inwalidów.
prof. Damian Kusz, prezes Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego.

Brawo, brawo, brawo służba zdrowia! Toż to oni sa z pewnością jedyni w Polsce którzy mają PLANY DŁUGOTERMINOWE, bo cała reszta działa z dnia na dzień :)) Jeszcze, żeby tak można było zapisywać noworodki na takie operacje, wtedy wszystko byłoby gites :))))))))))

Wyobraźcie sobie że potrzebujecie wymiany panewki, macie 50+.....
Szpital zapisuje was na 2026 rok.. Ponieważ maciep roblemy z chodzeniem idziecie na rentę. Głodową ale jednak rentę. Kto Wam płaci tą rentę? Podatnik. Wy tracicie na aktywności nie tylko fizycznej ale i społecznej. Większość czasu spędzacie na fotelu, zmieniając kanały. Z braku ruchu pokazują się inne choroby, które też leczycie na koszt podatnika, a więc płynie kasa, kolejna, z podatków. Ufffff przychodzi czas operacji, dożyliście, ale okazuje się że wasz stan zdrowia na taką operację nie pozwala. Tyle lat czekania, cierpienia a zadowolony jest tylko grabarz, on już czeka z łopatą by wam dooopę oklepać :) Cóż każdy orze jak może.....Jeżeli jednak będziecie mieć szczęście i operacji dożyjecie w zdrowiu na tyle dobrym aby ją przeprowadzić to wszczepią wam najtańszą protezę jaką da się kupic na rynku bo nie możecie zapominać że "jesteśmy biednym krajem" którego nie stać na medycynę 21 wieku.. Po operacji więc nie odzyskacie pełnej sprawności fizycznej i dalej będziecie na tej rencie "żerować  na społeczeństwie...
 

Licząc wszystkie koszty jakie społeczeństwo poniesie  w związku z chorobą stawu biodrowego i porównacie je z kosztami kupna najlepszej protezy jaka jest na rynku to zwykly kalkulator wykaże, ze warto inwestowac w leczenie ludzi nowoczesnymi procedurami bo to się po prostu opłaca.... Bo pracownik sprawny to dochodowy pracownik i to jest to czego polscy politycy jakoś nie potrafią zrozumieć... .
 

Jeśli mimo "biedy" naprawdę chcemy ocierać się o tą lepszą, nowoczesną medycynę to nie mamy innego wyjscia niż dokładać z kasy państwa do leczenia Polaków... Skąd brać? Rozwiązań jest mrowie, trzeba tylko chcieć je widzieć. Dla przykładu myślę, że już najwyższy czas aby Kościół zaczął utrzymywać się za kasę od swoich wyznawców ( skoro może to robić kościół niemiecki to może i polski, nie?, może warto byłoby wziąć za doopę cwaniaczków z KRUS bo tam też są ogromne podatnicze pieniądze, może wreszcie zwolnić 50 procent bezproduktywnych urzedasów to znajdą się w budżecie pieniądze i na nowoczesną medycynę.
 

Z tymi współczesnymi panewkami po rocznej rehabilitacji ludzie uprawiają jogging, jeżdżą na rowerze, tańczą... ale wy takich protez nie dostaniecie... Wy dostaniecie cementowe bo są trzy razy tańsze niż tytanowe, więc będziecie po operacji kuśtykać do samego, zasranego końca... "Zasranego" bo zanim doczekacie się tych cemenciaków z bezruchu rozwiną się inne choroby i koło się zamyka.



Kiedyś najczęstsze były dolegliwości kręgosłupa, ale ludzie mieli sposób na bóle krzyża, zapisywali się do partii i wtedy ból przechodził na legitymację :))))


Promuj notkę

niedziela, 19 maja 2013

PiSarz !!!!

Preziu już nie musi liczyć ile kosztuje koszyk w Biedronce..



Jarosław Kaczyński zarobił na książce "Polska naszych marzeń" 160 tys. zł. W tym samym roku PiS przelało na konto jego wydawcy 186 tysięcy - pisze "Newsweek". Właściciel drukarni nie pamięta, za co była to zapłata, a przedstawiciele partii nie odpowiadają na pytania dziennikarzy

PiS wpłaca wydawnictwu pisowskiego posła 186tys. żeby preziu Absmak zarobił 160 tys. na swojej "wybitnej" książce. Poseł zgarnia prowizje, a preziu ma pachnące, wyprane 160 tysiaków z kasy podatnika. A w niedzielę, po kościele, będzie Polaków wspierał moralnie i patriotycznie. Nikt nie chce zrozumieć, że skoro se wyprał to widocznie potrzebował, do zbawiania Polski albo czegóś w tym rodzaju :)))) Co za niewdzięczny naród, niczego nie docenią.
A już na marginesie - wiewiórki mówią, że podobno było dużo zwrotów tego "dzieła", bo ludzie uczyli się na pamięć i zwracali :)))))) Próbowano również to wciskać ludziom w prezencie, ale nikt nie chciał przyjąć. Jedyny wierny czytacz to Fiona.



Gdyby premier Tusk wykręcił taki numer, jutro PiSiory w Sejmie zbieraliby podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności dla rządu. No, ale skoro numer jest Kaczyńskiego, to cała sprawa jest "prowokacją polityczną i zasłoną dymną mającą przykryć niepowodzenia PO". Skoro PIS nie pamięta na co przelało na czyjeś konto 186 tyś. zł to może i na moje konto coś przeleje? Pecunia non olet. Wezmę kasę nawet od PISu. Nie jestem pazerna, 50 patyków wystarczy:)))


piątek, 17 maja 2013

Że ten "chleb powszedni" nie stanie żadnej kurwie w gardle!!





Całą masę PiSowskich płatnych trolli rzucili na fora znienawidzonych gazet. Zadanie jedno: zakładać wątki, pleść byle co, nawet jedno zdanie napisać, żeby sprawiać wrażenie, że aż tyyyyylu Polaków jest za PiS-em. Ujadają, jak małe kundle. Dużo hałasu, a wystarczy tupnąć nogą, już takiego kundelka nie ma. To samo na blogach. Wy żałośni krzykacze, nawet gdy PO się rozpadnie, nawet gdy jej w ogóle nie będzie, to nie jest dla większości Polaków argument, by głosować za PiS-em. Oprócz powielania wszystkich wad PO, PiS ma bardzo wiele własnych, nie do przyjęcia i zaakceptowania przez normalnego człowieka.
 

Ta parszywa atmosfera w i wokół polskiej polityki to w 99 procentach "zasługa" mediów, które są w całości nieprofesjonalne, zajmują się pierdołami, pseudoaferami, a nie rzeczami naprawdę istotnymi. Wywiady w telewizji to atak co kilka sekund, brak czasu na odpowiedź i nokaut. Byle zmiażdżyć, byle przerwać, nie dać odpowiedzieć, a na koniec wyciągnąć z tego jakąś pierdołę, która następnego dnia będzie wałkowana przez 20 godzin. Media już nie informują tylko nakręcają polityków wobec siebie, Polaków wobec polityków i w końcu Polaków wobec Polaków.

Media w całości są takie same,  motywowane jednym: sprzedaż, sprzedaż, sprzedaż. Liczy się teraz, dziś. Dozwolone obesranie każdego, żeby potem przeprosić na 19ej stronie. Ważne, że dziś wypełnili okładkę. Obecnie na tapecie -  spekulacje o możliwych dymisjach w rządzie, zegarkach Nowaka, kryzysie w sondażach PO. 

Mogę wam dziennikarzyny dołożyć temat - moje stringi i dupę którą wypinam na was. Do sprawdzenia czy to moja dupa nie potrzebuję CBA przyjeżdżam w czerwcu do Polski możecie sprawdzić "na żywo".... 
Jedynie Paradowska i Eliza Michalik z Super Stacji trzymają poziom. Cała reszta to JEDNO WIELKIE DNO!!!! Tak przy okazji - WIELKIE BRAWO panie vice-premierze Piechociński, szacunek.

Ci żałośni pseudo-dziennikarze nie mają zielonego pojęcia, czym kto zajmuje się w rządzie. Bo żeby wiedzieć, trzeba mieć coś więcej, niż aparycję i zgrabne nogi.... Dlatego pytają bzdurnie o "dymisje", "rekonstrukcje"... Grzeją, grzeją atmosferkę, bo jak PiS dojdzie do władzy, to "będzie się działo" i znowu będzie o czym gdakać do mikrofonu... i spłaci sie kredycik, będzie kaska na buciki i waciki. O czym ta mizeria intelektualna nie myśli to to, że jakby PiS doszedł do władzy to oni pierwsi będą bezrobotni, a takie pytania zadawane nieustannie świadczą o nędzy dziennikarskiej, jaką reprezentują sobą ci "pytacze". 


Z takiej TVN24 zrobił się brukowiec, Durczokowi aż oczy wychodzą z orbit kiedy może dosrać jakiemuś politykowi, Miecugow na każda krytykę z obrzydliwa butą odpowiada, że "oni mogą robić co im się podoba , bo mają oglądalność" ..WOW.. .Pochanke - no ta to powinna prowadzić wywiady sama ze sobą bo nikomu do głosu dojśc nie da, możnaby tak wymieniać do jutra....Tirówki mają większą moją estymę, bo przynajmniej wystawiają "towar" na sprzedaż bez kamuflażu. Praca dziennikarza w Polsce polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie jak kurwa spod latarni, sprzedawaniu swojego kraju i swojego Narodu w zamian za szmal, jak to oni mówią za "chleb powszedni". Że też ten "chleb powszedni" nie stanie żadnej kurwie w gardle. Nie rozmawia się już w Polsce o tym co jest dobre, co idzie prawidłowo, nie mówi się o sukcesach. Sprzedaje się krew, przemoc, wulgaryzmy, skandale, wtopy i porażki. Ile prawica i KK wam za to płacą szmaty?

Promuj notkę

Polecam również art.W.Kuczyńskiego na ten temat KLIK




czwartek, 16 maja 2013

Oddychać nienawiścią


Nauczyciele powinni podczas lekcji akcentować, że Maria Konopnicka była lesbijką, a do szkół zapraszać zdeklarowanych gejów, zalecają też zaprosić na lekcje gościa będącego osobą homoseksualną, biseksualną lub transpłciową, jednak raczej nie konfrontować go z księdzem z powodu  ryzyka „sytuacji replikującej opresje społeczne". - zaleca podręcznik, który ma pomóc nauczycielom wspierać homoseksualnych uczniów. Patronatem objęli go minister ds. równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego. Konserwatywni politycy protestują. 
O sprawie pisze dziś "Rzeczpospolita"


Jestem osobą tolerancyjną, ale w każdej domenie MUSZĄ być jakieś granice. Przynajmniej granice śmieszności. Ale.... jeżeli polonez jest homofobiczny, to wybaczcie, ale homofobiczne staje się praktycznie wszystko.  Klasyczne tango argentyńskie czy walc wiedeński też są homofobiczne, bo przecież homo nie ubierzemy w suknię...A już zakrawa na burleskę to, że w literaturze nagle jedną z ważniejszych rzeczy stały się preferencje seksualne pisarzy. Czy to oznacza, że omawiając nie homo (a kto ich wie) np. Prusa albo Sienkiewicza nauczyciele będą podkreślać ich heteroseksualność? Po co to wszystko? Nie można tego wprowadzić na lekcjach przeznaczonych do tematu? Wiem, że dla młodzieży niehetero niezmiernie ważnym jest  że nie są sami, że nie są chorzy, bo nie są, to nie podlega żadnej dyskusji. Ale tu wskazanym jest więcej miłości do własnych dzieci "bo są inne" niż klepanie czy Konopnicka spała z facetem czy kobietą. Co to kogo obchodzi? To jej życie PRYWATNE i INTYMNE i klucz do tych drzwi ma tylko ona. Aby polonez nie był tańcem homofobicznym niech chłopak zatańczy go ze swoim chlopakiem, dziewczyna z dziewczyną, tak jak ich koledzy ze swoim partnerem odmiennej plci.  Co w tym złego?

Wiem, że jeśli nikt nie postawi wytycznych szkołom, to taka młodzież nadal będzie pozostawiona sama sobie, atakowana z każdej strony, wystawiona na "pożarcie" sektom i kK, bez możliwości zbudowania swojej godności, tożsamości, poczucia bycia wartościowym, potrzebnym, normalnym człowiekiem, nie gorszym od innych. Czy kogoś dziwi że młodzież niehetero przoduje w statystykach depresji i myśli samobójczych, jeżeli ktoś myśli że oni nie czytają Waszych nienawistnych komentarzy, że nie słyszą gdy wszyscy za ich plecami szydzą z nich?  Wiem, że oni nie mają szacunku w tym społeczeństwie, muszą sobie go wywalczyć. A przecież nie mają powodu aby się czerwienić i kajać na każdym kroku, nie zrobili NIC złego. Chcą dla siebie szacunku, chcą móc czuć się bezpiecznie w szkole i nie być tym gorszym. Co w tym nadzwyczajnego? Krzysio czy Kasia to te same osoby, ten sam syn i ta sama córka z tą różnicą, że dzisiaj wiesz, że Twoje dzieci są homo. Wczoraj nie wiedziałeś, czy dziś kochasz je mniej niż wczoraj? Powieś je więc jak w Iranie gdzie denoncjuje się własne dzieci.



Podsumowując - inicjatywa MEN nie podlega dyskusji, ale wchodzeniem pod kołdrę Konopnickiej nie zapanuje natychmiast tolerancja i młodzież zacznie oddychać powietrzem nie zatrutym nienawiścią, a powietrzem kryształowym. Tolerancji nie uczy się wskazując palcem jak ksiądz z ambony.





 

 Tolerancja zaczyna się tu!!













Promuj notkę






środa, 15 maja 2013

O parszywym PiSiorze, DonQuichocie i wiatrakach














Wg posła PiS, tego szczura Sasina, u wyborców PO "strach jest tak głęboki, że zamiast zmiany preferencji ludzie wolą zostać w domach"- powiedział też ze frekwencja w najbliższych wyborach zapowiada się "bardzo niska".  Stwierdził też, że wyborcy PiS nie czują się oszukani, dlatego pójdą do urn i zmienią rząd, który "robi Polakom wodę z mózgu".

Zacznijmy od tego że nie jest zmartwieniem tego zakutego wrednego PiSiora to, jak się czuje elektorat PO. Na widok tej durnej i bezczelnej mordy mam odruch wymiotny. Czy ta parszywa kreatura bierze nas za idiotów? Ta nędza nie potrafiła nawet zorganizować prezydenckiej wycieczki w 2010 roku w taki sposób, aby miała jakikolwiek margines czasowy na nieprzewidziane przypadki. Lepiej żeby zamilczał, a już w sprawach organizacyjnych w szczególności. Mam w pamięci, ale myślę że i gro Polaków również, ten rząd "kancelaryjny" PiS, który był organizatorem wyprawy do Smoleńska. Nie daje nam zapomnieć o sobie od 3 lat . Może przypomnę w skrócie zasługi ich zakichanego nie-rządu. Nie dostańcie tylko zawrotu głowy.
 

Chyba największym osiągnięciem była zamiana katastrofy lotniczej w „historyczne zdarzenie” i wmówienie Polakom, że podczas tego "zamachu-morderstwa” dokonanego przez obecne władze Polski "poległ w drodze wybuchu, zostając wysadzony w powietrze” lub "dobity” jak kto woli, bliźniak prezesa Absmaka. Nastepnie żałoba prywatna po "poległych" zamieniona została w "dramat narodowy o niespotykanych rozmiarach" co zmusiło PiS organizować miesięcznice pod Pałacem, jakby było mało, doszedł obłęd pomnikowy nie mówiąc o fazie krytycznej permanentnego obłędu  pomnikowego "w parkach, na skwerach, na mostach, rondach....". Następnie nastapiło tsunami zmian ulic na cześć Wawelczyka, notabene głównego sprawcy katastrofy. Ale to wszyscy rozumni wiedzą od początku.  Ale postanowili kuć żelazo póki było gorace. Wzięli się za flagi i Orła, zostało to zawłaszczone na ich parady, marsze, orgie pod Pałacem. Sprofanowali i splugawili nasze dwa symbole z których powinniśmy czerpać dumę, a poległy te symbole w chocholim tańcu na trumnach który to comiesięczny taniec stał sie jakby cmentarzem na Krakowskim...
Nawet pojęcie "patriotyzm i polskość" stało się własnością obozu pisowskiego. Ale nie wiedzą, że zadne kwakanie i plucie nie pomoże, PRAWDZIWY PATRIOTYZM I PRAWDZIWA POLSKOŚĆ SĄ NIE DO ZAWŁASZCZENIA I NIGDY NIE BĘDĄ, ani przez sektę smoleńską ani żadną inną. 






 Rzad techniczny Glinskiego w porównaniu z tymi "zasługami" utonął razem z tabletem.  Wiadomo, że prezes Absmak już nie może doczekać się władzy, ale na jakie zaszczyty liczy ta żmija Sasin? Nie widać go było ostatnio koło Antoniego, myślę że dostanie co najwyżej I sekretarza PiS w komitecie powiatowym na ścianie wschodniej.
 



A wasz rycerz miernoto Sasin - ten Don Quichote Wawelski, zamiast pokonać wiatraki "poległ" na własne życzenie, "poległ wysadzony w powietrze lub dobity!" tez z waszej winy Sasin, zamiast samolot, trzeba było dać mu do ręki wiatrak....



PROMUJ NOTKĘ

NOWY KOMUNIKAT W   I N F O


Lech ma pomnik mieć w Radomiu






Wszyscy dzisiaj rozognieni: Pomnik Lecha! Radom rulez!
Więc ja wizję swoją zgłaszam w sprawie przecież bardzo czułej.
Moja wizja bardzo prosta. Na cóż nam marmury, spiże?
Obiekt użyteczności publicznej Lecha ludowi przybliży.

Wszyscy dziś żądają wielce uwiecznienia Lecha śladu,
Zatem ja im podpowiadam wielki pomnik - Spieprzaj Dziadu!
Pomnik to nie byle jaki, bo najwyższe ma kryteria:
Wielka i wprost odlotowa od Radomia to arteria.

Piękna będzie to arteria, bardzo jednokierunkowa,
Wzniosła i podniosła bardziej, niż oddadzą proste słowa.
Ta arteria służyć będzie ekspedycji bohatera
Tam, gdzie wielkość nań już czeka. Wielkość, sława i kariera.

Na samiutkim jej początku się ustawi wielkie taczki.
Na otwarciu episkopat, trochę z boku PIS-u płaczki.
By w tych taczkach, po wiek wieków, rozbrzmiewała Lecha sława
Się posadzi przymusowo jego brata Jarosława.

Do tych taczek się doczepi dwa silniki rakietowe.
Jarosława się przytroczy, od stóp samych aż po głowę.
Już się zbliża chwila wielka, już silniki odpalają.
Błaszczak, Suski i Girzyński w histerycznych spazmach łkają.

Marcin Wolski jeremiadę nową w biegu już układa,
Spec od wraków, Pietrzak Janek, wraku taczek trasę bada.
On przytomny, przeżył wiele, nie dla niego uniesienia,
Prezes, choćby był najtwardszy, nie zazna wniebowstąpienia.

Episkopat błogosławi Jarosława już na drogę,
Warczą werble, grają surmy - to na chwałę, nie na trwogę.
Wielka rola wszak go czeka. Na nic strachy, smutek marny:
Dziś Jarosław zdemaskuje super układ. Planetarny!

Już Jarosław przytroczony. Nie ma szans na wyjście z matni.
Szarpie kaftan, szuka klamki, klnie platformę raz ostatni.
Plują ogniem obie dysze, taczki wznoszą się w przestworza,
Już szybuje w nich Jarosław ponad lądy, ponad morza.

Już opuszcza ziemski padół i w kosmiczną przestrzeń pruje,
A nasz polski, prosty ludek, niebywale się raduje.
Tak historia się dopełni. Naród wreszcie wolność zyska
Dzięki temu pomnikowi, od krzywego PIS-u pyska!

Autor: ~panna mania

Wiersz z forum czytelników.http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/427579,budowa-pomnika-marii-i-lecha-kaczynskich.html
(dzięki Ikka za linka)

wtorek, 14 maja 2013

"gołąbki a la Niesiołowski" czyli robale zawinięte w szczaw :))


Czy w przyszłości opanujemy głód na swiecie jedząc robaki i owady? Bo mięso jako takie będzie towarem luksusowym. Tak przynajmniej twierdzi ONZ, podobno owady są "za mało wykorzystywane" jako żywność dla nas ludzi jak i dla bydła. Podobno też jedzenie robali i owadów pozwala schudnąć.  ONZ-owcy zwracają też uwagę na odżywcze walory owadów, które zawierają dużo białka, np. gąsienica ma go więcej niż mielone mięso i w dodatku podobno dziesięciokrotnie więcej żelaza. Występują wszędzie, rozmnażają się i rosną bardzo szybko, mają szybki przyrost masy i pozostawiają tylko nikły ślad węglowy. Pomimo tych "walorów" trudno zaproponować "gołąbki a la Niesiołowski" czyli robale zawinięte w szczaw takiemu biedakowi z Somalii, on i tak nie schudnie, bo nie ma z czego, a skoro głodował od lat, nieludzkim jest zaproponować takiemu człowiekowi przed śmiercią robala, skoro po śmierci te same go zeżrą.....

Fot. macloo/flickr.com

Nie wiem za co im płacą w tym ONZ, ale zaczynają wymyślać coraz to nowe niedorzeczności. Jedzenie robali w Europie raczej się nie przyjmie. Najpierw dla ratowania swiata od zmory głodu trąbili przez lata o żywności OGM, teraz każą nam żreć robactwo. Więc ja poczekam na konferencję ONZ, na której wszystkie pierdzące w stołki dziadki i babki zrobią demonstrację wpieprzania owadów. Albo na stałe zaczną od siebie odżywiając się tylko robalami, a swoje faraoniczne pensje przekażą głodującym. Skoro co roku na zbrojenia przeznacza się na naszej planecie 1753 mld $ USA, a przeliczając to na głowę 1.4 mld ludzi żyjących poniżej minimum, daje nam: 1252 $ rocznie dla każdego potrzebującego. Tak więc gdyby tylko ludzie przestali mordować innych ludzi z chęci zysku, dla chorej i tępej władzy czy chęci podporządkowywania sobie innych narodów, jak też z powodu innych prymitywnych pobudek, a zaczęli naprawdę martwić się żyjącymi poniżej minimum socjalnego, to problem głodujących zniknie z dnia na dzień. Niech więc ONZ nie mydli nam oczu robalami, bo problem głodujących ludzi można rozwiązać od ręki.


 

 

 

 

 

 

 

 

   

Powiem Wam tak - koninę zniosłam, ale jak za jakiś czas okaże się że w moich mielonych jest białko gąsiennicy to przechodzę z mety na wege, choćbym miała jeść TYLKO szczaw.

 

PROMUJ NOTKĘ

NOWY KOMUNIKAT W   I N F O
Komentarze nt Cheronei i jej bloga w W Y Ż A L N I

niedziela, 12 maja 2013

Na bezrybiu......


Czytelnicy mają głos 




Dobry wieczór Pani Elizo !!! 

Wśród zalewu byle jakich "newsów" zainteresowałem się powstaniem TV Republika - made in Sakiewicz i spółka. Zaczęli oto nadawać z platformy satelitarnej Polsatu - co daje do myślenia, ale o tym na końcu. Nie będę się czepiał tego, że pierwsze emisje programu TV Republika to dno technologiczne tej nowej stacji. Wiadomo początki i pusta kasa. Nie będę się czepiał tego,że w "zespole redakcyjnym" same odrzuty dziennikarskie z recyklingu politycznego - wszak nikt nie chce złamać sobie "kariery" na samym początku. Nie będę się czepiał tego, że szefem został Bronisław Wildstein a jego "ręką artystyczno - programową" pani pracująca na ulicy ( według nazewnictwa Begonijki). Cóż - na bezrybiu i rak rybą. Każdy kto chociaż trochę interesuje się mediami wie ,że aby stać się w tej dziedzinie "Murdochem" lub choćby naszym rodzimym "Solorzem" - potrzeba lat i kupy forsy - ze wskazaniem na "kupę". A co ma zespół pana Sakiewicza - dokładnie nic, oprócz zespołu już "zgranego" politycznie - takiego powiedział bym "gmyzowatego". TV Republika nie dysponuje żadnym zapleczem programowym w postaci, filmów, koncertów, "szoł programów" i całego tego bagażu, którym w razie potrzeby zapełnia się dziury programowe. A "nadawać" potrzeba - choćby od 6.00 rano do północka. Nie zastąpią tego "uczone" rozmowy pana Wildsteina i jego kamaryli, powtarzane kilkakrotnie w ciągu dnia "nadawczego".. Ju z po dwóch dniach staje się to nudne - jak przysłowiowe "flaki z olejem". No i finanse - liczono na ogromną "oglądalność" a rzeczywistość zaskrzeczała - ogląda "to to" zaledwie 8-10 tysięcy widzów, co może pokryć wydatki TV Republika mniej więcej w 1/3 kosztów. A kto zapłaci resztę ???? 
I tutaj zastanawiam się jaki ma w tym przedsięwzięciu interes pan Solorz. Jak dotąd prowadzi swoją firmę Polsat wręcz znakomicie i solidnie. Po początkowych "błędach i wypaczeniach" nauczył się on solidnego biznesu. Powiedziałbym, że jest w tym mocniejszy od biznesmenów z TVN-u. Nie angażował się w polityczne awantury. I od tego momentu sobie dywaguję - albo Solorz przewiduje upadek polityczny PO i tak na wszelki wypadek robi sobie "zaplecze" polityczne, albo cwanie myśli - jak wykolegować różnych tam Sakiewiczów i Wildsteinów.Bo przecież rachunki za "platformę satelitarną" dla TV Republika - wystawiał będzie pan Solorz. Jak nie będą zapłacone - wejdzie do akcji komornik i po "ptokach". A wtedy TV Republika zostanie przejęta przez pana Solorza - za długi. Wtedy tez pan Solorz będzie musiał "wejść do polityki". Może właśnie o to chodzi ????
Są to oczywista oczywistość tylko takie moje "fantasmagorie" - nikt nie musi myśleć tak samo ale cóż szkodzi puścić wodze fantazji. 


PROMUJ NOTKĘ







piątek, 10 maja 2013

ODPITOLIĆ SIĘ OD MINISTRY MUCHY



O głupich dziennikarzach, sPiSiałej NIK i dwóch takich co okradli Polskę....

Czym zamują sie dziennikarzyny, czy to się zmieni czy mamy pernamentnie rzygać otwierając kolejną stronę na ich rzygowiny rodem spod gospody?
"Ministerstwo Sportu wykazało się niegospodarnością, dofinansowując ubiegłoroczny koncert Madonny na warszawskim Stadionie Narodowym ponad sześcioma milionami złotych. Choć wydatki miały się zwrócić, resort stracił aż prawie pięć milionów złotych" - to NIK, podchwyciło natychmiast ten NEWS kilkanascie gazet. To co,  Madonna żeby zadowolić NIK, PiS jak i przebierańców w habitach, teraz już tylko przy następnym koncercie w Polsce powinna im jakąś pieśń żałobną strzelić na koncercie, obowiązkowo ze skandalem np. przebrana za Sawicką ...qwa mać...


Nie napiszą choćby o tym, że bezrobocie w Polsce spada! I TO JEST FAKT!!! Obecnie wynosi 14,0%, a maju ma wynieść 13,2%, w czerwcu 13,0%, w sierpniu 11,5%. Potrafią tylko wypisywać pierdoły, że "faktyczne" polskie bezrobocie może sięgać 30%, ale nikt już sie nie pofatyguje aby dodać, że z tych ponoć niepracujących wg statystyk 14 procentach - ponad połowa czerpie lewe zyski, tj.okrada państwo, wykonując różnorodne nieopodatkowane fuchy. I tu jest robota nie tylko dla dziennikarzyn ale i Inspekcji Pracy, która większość działalności śpi.

A może by skrobnęli coś o Podatku Kościelnym? No tak, ale po co? Nycz powiedział, że te 90 milionów to "symboliczna suma"  ... więc dla gryzipiórków lepiej pisać o 6 milionach, bo sutannowemu nie dokopią bo się ich boją, a Musze jako kobiecie to i owszem.  Czy o finansowaniu partii, które posiadają miliony, a przecież finansowanie partii z budżetu miało być zlikwidowane. A może by tak który napisał jak Kaczory kręciły lody?


Dla odświeżenia pamięci "dziennikarzy śledczych". W maju 1990 roku Jarosław Kaczyński, Sławomir Siwek, Maciej Zalewski, Krzysztof Czabański, Bogusław Heba oraz Maria Stolzman założyli Fundacje Prasową "Solidarność". Na fundusz założycielski zrzucili się po 300 tys. zł od osoby (wówczas równowartość 31 USD). Całemu przedsięwzięciu pobłogosławił gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Wkrótce po zarejestrowaniu kaczej fundacji jej majątek nagle wzrósł niepomiernie. Stało się tak dzięki niebywałej szczodrości państwowego wówczas Banku Przemysłowo-Handlowego z Krakowa. Bank obdarował fundację kwotą 1,2 mld zł (tj. ok. 126 tys. USD) oraz dodatkowo podnajął od niej jedną kondygnację w budynku w Al. Jerozolimskich 125, placąc z góry skapitalizowany czynsz za 13 lat, w łącznej wysokości około 40 mld zł (ok. 4 mln 210 tys. USD). Ówczesny prezes BPH nie był filantropem. Godząc się na zawarcie umowy korzystnej dla Jarosława Kaczyńskiego, liczył, że się to zarządowi banku per saldo opłaci w wymiarze finansowym i politycznym. Istotnie człowiek Kaczorów, wałęsowski minister Siwek, wszczął u prezesa NBP starania o to, aby bank "sponsorujaąy" kaczą fundację został w pierwszej kolejności sprywatyzowany. Dziś niektórzy nazwaliby gest banku sponsoringiem politycznym albo korumpowaniem jak kto woli. Kaczory i ich totumfaccy zapłaciwszy na fundusz założycielski Fundacji Prasowej "Solidarność" zaledwie po 31 dolców od osoby stali się dysponentami kwoty ponad 4,5 mln zielonych. Fundacja Kaczorów, na skutek formalnie legalnej, ale mającej skandaliczny posmak operacji, uzyskała duże środki i mogła za nie kupić na własność dziennik "Express Wieczorny" oraz kilka limuzyn, w tym luksusowe Volvo do użytku prezesa Kaczora. Fundacja Prasowa "Solidarność" nabyła również dwie drukarnie przy ul. Nowogrodzkiej i Srebrnej w Warszawie. Te drukarnie fundacja kupiła na raty i stosunkowo niedrogo od Komisji Likwidacyjnej RSW. W myśl kuriozalnych zapisów statutu fundacji jej członkowie-założyciele mieli mieć dożywotnie prawo zawiadywania zgromadzonym majątkiem i to prawo mogli w dodatku dziedziczyć ich spadkobiercy!!! Kilku cwaniaków wyłożyło z własnych kieszeni łącznie równowartość mniej niż 200 dolców, by za te marne pieniądze stać się dożywotnimi dysponentami majątku o wartości kilku milionów dolarów ..... na początek. 

O TAKICH SPRAWACH NALEŻY PISAĆ PIEPRZONE MIERNOTY i ODPIERDOLIĆ SIĘ W KOŃCU OD MINISTRY MUCHY


GORĄCO POLECAM I PROSZĘ I DOCZYTANIE DO OSTATNIEJ KROPKI. WRAŻLIWI WSTRZYMAĆ SIĘ:
http://polska.newsweek.pl/prawo-i-sprawiedliwosc--srebrny-uklad,95151,1,1.html

Begonijka dziękuję za linka :)


PROMUJ NOTKĘ


Nareszcie zakwitły i nawet Kocurowi zapachniało:)





środa, 8 maja 2013

Oni wiedzieli o co walczą..

















Jedni obchodzą 8 inni 9 maja, ale jakże uroczyście, z czcią i chwałą dla poległych. Kapitulacja Niemiec 1945 r została podpisana późnym wieczorem 8 maja czasu zachodnioeuropejskiego. W Moskwie było już po północy, czyli 9 maja. Stąd ta różnica dat obchodów.

Polacy święto narodowe rozumieją jako dzień wolny od pracy, dlatego między innymi nigdy nie obchodzono uroczyście i z pełnym szacunkiem 9 maja, Dnia Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Osobiście bardzo smutno mi kiedy widzę jak obchodzi się np.zakończenie I wojny swiatowej, a przecież II-ga była tragiczniejsza. Nie hołubiło się w przeszłości ani nie hołubi też dzisiaj naszych weteranów, którzy zdobyli Berlin, do pokłonu w ich stronę bez żenady i z należną czcią zdolni są po dzień dzisiejszy tylko Rosjanie. Ba, wielu Polaków uważa, że nie odzyskaliśmy wolności a zostaliśmy "sprzedani" Stalinowi i zniewoleni przez komunę. Nie ma sensu dzisiaj dorabianie ideologii.. to był zwykły handel pomiędzy mocarstwami komu jaki kawałek "tortu"przypadnie.

W Polsce jeżeli 9 maja się wspomina to głównie uroczystości skupiają się na Monte Cassino, reszta to jedna wielka narodowa smuta i rozważania "co by było gdyby Alianci nas nie zdradzili dwa razy w ciągu 6 lat" ale....Ale nie wiem jak koślawa była ta wolność, nie wolno zapominać ile litrów krwi zostało przelane za NASZĄ wolność, za wolność bez drutów kolczastych, dymiących kominów krematoriów, łapanek, wynarodowienia.  Tak, 9 maja powinniśmy oddać hołd zołnierzom znanym i nieznanym. Dlatego jutro rano jak co roku od lat 30 jadę na polski cmentarz w Lommel, kładę w każdym rządku bukiecik kwiatów (w tym roku to konwalie z mego ogrodu)....Położą je dwie moje wnuczki, to mój moralny obowiązek przypilnować aby następne pokolenie nie zapomniało. Potem jedziemy na Cmentarz amerykański w Neuville en Condroz, grobów jest ponad 5 tysięcy więc kładziemy jedną wiązankę pod tablicą upamiętniającą wszystkie nazwiska. Tutaj, weterani czy rodziny poległych żołnierzy przyjeżdżają z USA dwa razy w roku, na 9 maja i 1 listopada. Patrzeć z jakim pietyzmem  otaczają pamięć swoich poległych Amerykanie, ściska w dołku... i nasuwa się pytanie, które przerażająco zasmuca - czemu w kraju takim jak Polska, który TYLE wycierpiał jest tak mało szacunku dla weteranów II WŚ? A przecież oni wiedzieli o co walczą i CHWAŁA IM ZA TO.


















Elizo - dzisiaj była fantastyczna uroczystość w Paryżu,pod Łukiem Tryumfalnym, nasz Pan Prezydent razem z francuskim składali wieniec i odbierali paradę, tyle się o Polsce mówiło dziękował nam za walkę o nich i za wyzwalanie Francji. Była nasza Brygada Honorowa, byli kombatanci. jAK fRANCUZI ODŚPIEWALI PO POLSKU NASZ hYMN TO JA SIĘ POPŁAKAŁAM. Nasze INFO transmitowało, dzięki francuskiej telewizji. Oglądałam, bo akurat siedziałam przy projekcie, rzuciłam robotę i pobiegłam ogladać, ci co nie mieli takiej mozliwości to kocha - potem tylko migawki a tvn kompletnie to nie obchodzi, mama małej Madzi czy szaleniec na Wawelu - to cały dzień się wałkowało. To nie jest normalne

 PRZYZNAJĘ MALINO_M TO NIE JEST NORMALNE, TO JEST PESYMISTYCZNE I NIEGODNE.
eliza


PROMUJ NOTKĘ

wtorek, 7 maja 2013

"kto przyznaje sie do błędu, wstydzi sie raz...."



Chcę zakończyć ten wątek. Chcę to powiedzieć wyraźnie: biję się w pierś, przepraszam. Nigdy cynicznie nie wypowiadałem słów o zamachu. Nigdy nie działałem cynicznie, jak pan Macierewicz - mówił w programie Moniki Olejnik mec. Rafał Rogalski. Były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego ws. katastrofy smoleńskiej zmienił zdanie i wyklucza możliwość zamachu na samolot prezydenta. No to się zacznie! Niedługo miesięcznica. Cóż, jak mawiają Japończycy "kto przyznaje sie do błędu,wstydzi sie raz, kto w nim tkwi, wstydzi sie ustawicznie". Umiejętność przyznania się do własnych błędów jest jednym z bardziej wartościowych mierników wartości człowieka. Fałszywie pojęty honor to jedna z najgłupszych rzeczy. Dla mnie też jest oczywiste, że Macierewicz nie jest wariatem ani maniakiem, w żaden zamach nie wierzy, tylko prowadzi cyniczną grę.
 

O tym, że żadnego zamachu tam nie było inteligentni ludzie na świecie wiedzieli już w dniu katastrofy a ci co mieli więcej informacji wiedzieli już w 15 minut od momentu jak TU-154m walnął dziobem w glebę. "Zamachu nie było" mówi teraz Rogalski. Panie mecenasie nawet jak nie było to musi być!!! Bez tej populistycznej papki prezes nie miałby czym karmić swoich ogłupiałych wyborców. Dlatego preziu Absmak w swoim geniuszu już to wczoraj przewidział, kiedy w wywiadzie oświadczył, że "obóz patriotyczny" nie przyjmie tych, którzy najbardziej szkodzą. Coś mi się widzi, że pan Rogalski z miejsca zanotuje awans do czołówki "szkodników obozu patriotycznego", tuż obok Michała Kamińskiego i mecenasa Giertycha. Kto wie, może nawet jakiegoś dziadka w Wehrmachcie mu się znajdzie, żeby wiedział, że z prawdziwymi patriotami się nie zadziera...
Tak czy siak ma przesrane. Po co mu to było, po co z tym bydłem się zadawał.....I szkoda że papugę obowiązuje tajemnica adwokacka.. oj to by się działo.. Absmak i tak pewnie ze strachu codziennie bierze podwójną dawke prochów.....No i najwyższy czas skończyć z tą szaleńczą szopką pana M., trwała o prawie trzy lata za długo...




















 PROMUJ NOTKĘ

Środa 8 maja 2013

 
Kierowany przez Macieja Laska zespół smoleński przy KPRM zwrócił się we wtorek do naukowców wspierających zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza, by przedstawili dowody na poparcie swoich hipotez. To warunek ewentualnego spotkania ekspertów obu zespołów.
To odpowiedź na pismo przesłane do KPRM 8 kwietnia, w którym eksperci zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej - dr Wacław Berczyński, prof. Wiesław Binienda, prof. Kazimierz Nowaczyk - zadeklarowali chęć spotkania z premierem lub osobami go reprezentującymi i "dyskusji nad kwestiami wymagającymi wyjaśnienia".

poniedziałek, 6 maja 2013

Hello rozum




Kto kupuje przedmioty z wizerunkiem kotki Hello Kitty, oddaje swoje dziecko w rece demonów! - to fragment karty informacyjnej, jaka wierni z parafii pw. Swietej Teresy od Dzieciatka Jezus w Gdansku otrzymali od ksiedza proboszcza Andrzeja Bemowskiego po niedzielnej mszy swietej. Twierdzenia podobnej tresci ksiadz wyglosil tez podczas kazania. Dla księdza Bemowskiego kotka jest jednak symbolem okultyzmu i czarnej magii, sklaniajacym dzieci do "rozbudzania w nich sfery seksualnej". Ksiadz dal temu wyraz w swoim kazaniu, a następnie zachęcał wiernych do odbierania kart informacyjnych (tytuł: "Hello Kitty, a satanizm"), kumulujących zagrażające naszym dzieciom postaci i zjawiska.
 

Zagrożenie dla dzieci jest rzeczywiście duże. Mnóstwo ludzi na tym świecie witając się z bliźnim swoim zaczyna od demonicznego: "hello". Podobno takich jest aż ponad 350 mln!!!!Najbardziej podobał mi się ten fragment:
"Jak widac kotek nie ma... ust! Dlaczego? Dlatego, że dziecku łatwo jest je zamknąć i wtłoczyć wszelką treść. Dziecko jest nieświadome." Przysięgłabym, że wtłaczanie wszelkich treści nieświadomym dzieciom to dokładnie to czym zajmuje się Kościół! Demoniczna hipokryzja instytucji. Co za prymityw !!!Mózg staje !! Epoka kamienia łupanego!! I oni wykładają w szkołach!!
 

Bycie księdzem wymaga jednak pewnego rodzaju upośledzenia.  No niestety,  ale rydzykowa telewizornia nie produkuje bajek o odpowiednich treściach. Może księżulo by napisał do łojca dyrechtora list z prośbą o uruchomienie Studia Małych Form Filmowych "Lux Veritatis". Dobrze by też było wylansować radyjomaryjną gwiazdę sacro-popu. Zwracam też uwagę na pilne zajęcie się Koziołkiem Matołkiem. Warto  się nim zająć ze względu na fakt posiadania rogów i kopytek, co może wskazywać na jego związek z szatanem! I podobno nie pochodzi z Pacanowa ale z Macanowa, to też o czymś świadczy....
 

Założe się, że ani jedna osoba dorosła, która była na mszy, nie miała odwagi cywilnej, żeby wstać i temu ksiedzu przerwać, albo wstać, zabrać swoje dziecko i wyjść z kościoła, czy przynajmniej zrobić księdzu awanturę po mszy? Były tam tylko stada tchórzy, którzy wolą sprawę załatwić rękami dziennikarzy jako anonimy. Jakie to przykre. NIGDY PRZENIGDY nie pozwoliłabym aby moje dziecko słuchało takich niedorzeczności.
 

Ten klecha powinien poczytać, co jego organizacja wydała na temat demonologii, bo widać, że niedouczony. Papież Franciszek apeluje o skromność w życiu codziennym kleru. Polscy księża zaczęli od bardzo oszczędnego gospodarowania rozumem.
 I chyba na tym skończą...



PROMUJ NOTKĘ


                                                         Dziś mija 4 miesiące jak nie palę

sobota, 4 maja 2013

Out of Africa





Przedstawiciele ONZ oceniają, że pomocy z powodu suszy i głodu potrzebuje około 2,85 miliona osób w Somalii, 4,5 miliona - w Etiopii oraz około 3,5 miliona - w Kenii (Fot. Rebecca Blackwell AP)

Hańbą dla ludzkości jest głód w 21 wieku. Tylko w latach 2010-2012 w Somalii ponad cwierć miliona ludzi zmarło z głodu, pisze CNN. Głód nie jest zjawiskiem naturalnym, to efekt katastrofalnych błędów politycznych - powiedzial przedstawiciel miedzynarodowej organizacji humanitarnej Oxfam. Swiatowi przywódcy maja spotkac sie w przyszlym tygodniu w Londynie, by omówic sytuacje w Somalii i zaplanowac strategię, która zapobiegnie kolejnym klęskom w przyszłości.

Czy wiecie kto zniszczył takie kraje jak Somalia? Wszelkie pomoce charytatywne!
Ludzie w Somalii nie wiedzą praktycznie co to praca. Przez pokolenia tutaj nikt nie pracował, to już tkwi w ich mentalności, a jeszcze kiedy europejskie państwo chce otworzyć np.fabrykę ubrań w Somalii to w Europie socjalistyczni krzykacze drą się w niebogłosy że to wyzysk, niewolnictwo, że tak nie wolno, więc dzieci dalej z głodu umieraja. Błędem jest to że na kraje afrykańskie patrzy się poprzez pryzmat Europy. Cała pomoc ONZ jest rozładowywana na lotnisku w Mogadisio przez lokalnych watażków, poza tym nawet gdyby trafiało do najuboższych nie rozwiązuje problemu.. Ale ONZ może w karcie sobie wpisać kolejną pomoc. Na papierku wygląda to cudownie. Biznes się kręci. Socjalistyczne gęby zadowolone. A że korzysta tylko mafia, kogo to obchodzi?! 


Pokazywanie zdjęć wychudzonych somalijskich dzieci ma wywołać wzruszenie u przeciętnego europejczyka, który bedzie w nieskończoność obdarowywał somalijskie klany i mafię. I wywołuje. Tym ludziom niepotrzebna jest ciągła pomoc materialna tylko praca, tylko tej pracy ktoś ich musi nauczyć  bo jak na razie nie potrafią, bo ich dziadkowie, rodzice nigdy nie pracowali. "Postępowa" Europa nie dala im szansy, ciągle zasypując ich prezentami tylko po to, aby wypełnić charytatywne misje pieszczące ego bogatych Europejczyków. Oni muszą w końcu kiedyś się usamodzielnić, rozkładanie parasola ochronnego nad ich głowami im to uniemożliwia i trzyma w marazmie i zacofaniu. Kolejny problem to krwawe konflikty i anarchia determinująca jakikolwiek rozwój.  Inna sprawa to Islam i afrykańscy dyktatorzy. Nigdy Afrykańczycy nie byli tak gnębieni jak po rządami samych Afrykańczyków, ale .... nie chcieli Europejczyków, to powinniśmy się może nie wtrącać??
Powiązani z Al-Kaidą radykałowie islamscy z ruchu Al-Szebab odrzucają ocenę ONZ, według której w kontrolowanych przez nich dwóch regionach na południu Somalii panuje głód. 
Jedno jest pewne - bez wątpienia Europejczycy czy Amerykanie przyczyniają się swoją dobrodusznością do pogłębiania zacofania tych biednych krajów.

PROMUJ






Kilka dni temu zakwitła moja "wiśniówka" dzisiaj zakwitła moja "szarlotka" :))))

piątek, 3 maja 2013

"Kto ty jesteś? Leming blady. A twój orzeł? Z czekolady"

















Drugiego maja w Dniu Flagi "Gazeta Wyborcza" i radiowa Trójka zorganizowały marsz pod hasłem "Orzeł Może" . W pochodzie Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem przeszło ponad dwa tysiące osób. Na koniec akcji w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego, który objął akcję patronatem, odsłonięto orła z białej czekolady. Niektórzy złośliwie określali imprezę "marszem lemingów". Moi znajomi i kuzyni uczestniczyli, więc wiem, ilu ludzi przyszło, dlaczego i jak się bawili. W głowie nikomu tam nie było politykowanie, nikt nie niósł transparentów, nikt nie wznosił okrzyków, nikt nikogo nie obrażał, nawet tych, którzy w pochód się włączyli z hejterskimi hasłami. 

PiSowcy ułożyli nawet wiersz: "Kto ty jesteś? Leming blady. A twój orzeł? Z czekolady", uznając marsz za infantylizm, obśmiali na forach, twierdząc, że "od takich akcji na pewno nie zmniejszy się na przykład bezrobocie i nie poprawi polityka prorodzinna władzy". Były inne szyderstwa, agresja i kpiny. Tym degeneratom przeszkadza nawet to, że są Polacy, którzy to święto chcą obchodzić radośnie. I przeszkadza orzeł, który nawet nie był zrobiony na wzór tego z godła - to był sobie po prostu orzeł. No bo, jak wiadomo, kraj może wzmocnić się TYLKO, gdy będą co miesiąc organizowane pochody pod Pałac Prezydencki, albo marsze narodowców i kiboli z wyrywaniem kostki chodnikowej, niszczeniem czego się da, atakowaniem policjantów, niszczeniem wozów transmisyjnych, lub manifestacje PiS z krzykami, że prezydent i premier RP, to mordercy. 

Trudno mi pojąć tę agresję i szyderstwa pełne nienawiści, bo powodu do tego nie dał nikt z organizatorów ni uczestników. Idąc ich tokiem rozumowania, ONI wszystkie weekendy spędzają na biadoleniu i darciu szat tudzież posypywaniu głowy popiołem. I, rozumiem, to pomaga i pozytywnie wpływa na politykę prorodzinną i zmiejszenie bezrobocia. Takie jedno łkanie równa się jedno miejsce pracy, porcja popiołu równa się jedno miejsce w przedszkolu 


Waldemar Kuczyński napisał list do Orła białego, kliknij W tekście Waldemara Kuczyńskiego nie zgadzam się z jednym - trzeba widzieć rzeczy takimi, jakie są. Czyli trzeba widzieć pewną część narodu owładniętego nienawiścią, z którą to częścią nie ma żadnego dialogu. więc część nieowładnięta negatywnymi uczuciami niech robi swoje, ale niech nie udawaje, że wszyscy Polacy są wspólnotą - bo nią NIE SĄ. 




Dziękuje Begonijko :)

PROMUJ