wtorek, 16 września 2014

"PŁUG"



PiSi SASIN, a nepotyzm…

PIS z lubością oskarża wszystkich i wszystko, za WSZYSTKO… Skoro zatem tacy rządni SPRAWIEDLIWOŚCI, niechże w końcu spojrzą w swoje grono, wszak przecie tam NAJBLIŻEJ… Na początek proponuję pana o urokliwym ale i wymownym pseudonimie „PŁUG”…

Wielce upierdliwy, ale i niebywale intensywnie „zapluwający” redakcyjne stoły i podłogi licznych studiów TV oraz innych mediów , niebywale wprost cnotliwy, a zatem i prominentny działacz PiS – nijaki Jacek Sasin, jak już wyżej nadmieniono, w najbliższym otoczeniu – za tzw. pacami mający ksywę: PŁUG, niegdysiejszy jeszcze zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – nawiasem odpowiedzialny w jakieś części za przygotowanie feralnej „wycieczki” do Katynia, zakończonej pod Smoleńskiem skutkiem wiadomym (to Sasin „napakował” tylu prominentnych urzędników do JEDNEGO samolotu…) !!!
Ale ad rem. Otóż tenże „czyścioszek”, co i rusz TOTALNIE krytykujący wszelkie poczynania rządu PO, dokladnie i zgodnie z ustalonym przez Jarka Kanonem PiS, okazuje się być wielce „normalnym, pobożnym” rodakiem, czyli nie tylko skutecznie zabiegającym o synekury dla siebie, ale równie dobrze dbającym w tym względzie o rodzinę, jako też kolegów oraz znajomków…
Jak ujawnia Polityka.pl, cacuni przydupas Absmaka, pouczający alles, jako to możemy spodziewać się prawa i sprawiedliwości, gdy dondzie do rzundu Prawo i Sprawiedliwość, sam nie musi już wiele pragnąć, albowiem poukładał sobie dawno już klocki jako trza, a już ostatnimi czasy niebywale skutecznie. Jak pisze POLITYKA: "Wiele osób przyczyn tak gwałtownego przyspieszenia upatruje w relacjach z Błaszczakiem. – Sasin to facet niesamowicie skuteczny, działa wedle zasady: jak nie wejdę drzwiami, to oknem. Udaje mu się załatwić wszystko, nawet sprawy wydawałoby się nie do przepchnięcia – mówi nam działacz PiS z Mazowsza…"

Wracając do zarania jednako, już w 2005 r., gdy Sasin zostaje wiceburmistrzem i odchodzi z USC, następcą zostaje Józef Wierzbowski, znajomy Sasina z UdSKiOR, a przy tym osoba zasłużona dla PiS. Za rządów Kaczyńskiego był m.in. członkiem komisji weryfikacyjnej WSI (sic !)…Gdy tylko Wierzbowski przejmuje kierowanie USC, do urzędu jeden za drugim trafiają bliscy i krewni Jacka Sasina – podaje POLITYKA. Jako pierwsza jego żona - Lilla Sasin i to „błyskiem”…. Kilka tygodni po jej zatrudnieniu w USC pojawiła się Anna Mroczek (siostrzenica - dziś naczelniczka jednej z placówek podległych stołecznemu ratuszowi). Po roku do Onego USC trafia na stołek Adam Kramek, zięć siostry matki Sasina (tak jak Lilla Sasin pracuje tam do dziś). Jesienią 2006 r. Sasin zasiada wyżej, bo juz w fotelu wicewojewody mazowieckiego, a jego przyjaciel Grzegorz Mroczek trafia na fotel dyrektora generalnego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Awansuje błyskawicznie. Dzisiaj już go tam nie ma – „”odleciał” po jakowejś aferze. Grzesiu Mroczek jednak ukrzywdzon nie został, bo „usadzono go” w Ministerstwie Sportu, gdzie od niedawna jest zastępcą dyrektora biura ministra…

Jednako, jak podaje POLITYKA "to nie koniec zawodowo-rodzinnych powiązań w otoczeniu Jacka Sasina. Za rządów PiS pięknie awansował jego brat Mariusz, z zawodu kierowca. Już po kilku miesiącach rządów onej partii, trafił do resortu gospodarki. W lipcu 2008 r. dostał awans marzeń: rozpoczął pracę intendenta-kierowcy w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w stolicy Szwajcarii Bernie (pracuje tam do dziś)". POLITYKA podaje dalej: „Zmiana rządu nie przeszkodziła temu, by inni krewni Sasina znajdowali pracę w urzędach, które doskonale zna. W ubiegłym roku posadę w Urzędzie do Spraw Kombatantów dostała siostra Anny Mroczek, Agata Kaczmarczyk. Pytany o tę sprawę Sasin powtarza to samo: kuzynce nie pomagał, innym krewnym również. Agata Kaczmarczyk pracuje w Gabinecie Kierownika UdSKiOR, którego szefem jest Jacek Dziuba. To prawa ręka Sasina z czasów, gdy ten był wojewodą mazowieckim (pełnił funkcję dyrektora generalnego urzędu wojewódzkiego). Co więcej, Dziuba zasiadał w komisji konkursowej, która wybrała Kaczmarczyk (spośród 45 kandydatur).

I to by było na tyle, bo dalej ni czytać i wyszukiwać nie mogę, bo – MDLY MJE…Jedno tylko chciałbym na podsumowanie: to, jakie jest PIS, nie tylko – jakby się zdawało – każdy, kto nie dał się otumanić widzi i wie, zna te RZUNDY CNÓTY i SMUTY z autopsji, bo (za klasykiem): ONI JUŻ PRZY WADZY BYLI…Dzisiaj nie zgorzej URZĄDZENI, pokazują swoje przebrzydłe, zakłamane pyski, gdzie tylko wetknąć się mogą, i NADAJĄ, i „DAJĄ, DAJĄ, DAJĄ”…”Dają” NAIWNYM, którzy na nich czekają, a REALNIE, jak to w ŻYCIU SAMYM – SWOIM DAJĄ, i tak było, jest byndzie !!! Kto zaś wierzy różnym Absmakom, Hofmanom, Błaszczakom, Sasinom i innym „PŁUGOM” – jego sprawa, wszak nie brak ludków, którzy do dzisiaj twierdzą i są przekoni, iż – ZIEMIA jest płaską, a PIS partią ZBAWIENIA i SPRAWIEDLIWOŚCI. Pfuuu…!

Marian ŚMIECH



12 komentarzy:

  1. Pług orze jak może,aż skiby fruwają na boki. Niech do PSL wstąpi,będzie pożytek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry

    Przecież to żadna nowość. Działacze tej partii ot sami PRZEKRĘCIARZE i LEWUSY. Nie spotkałem dotąd żadnego uczciwego...
    Jedyne, czego do tej pory nie rozumiem, to: jak udało im się ściągnąć c/a 20% wiernych wyznawców i c/a 20% sympatyków (pożytecznych idiotów) pomimo, WIELOKROTNEGO pokazywania swojej PRAWDZIWEJ NATURY - przekrętów, nepotyzmu, indolencji, hipokryzji... Ukułem na to własną teorię, że ONI po prostu nie odbiegają od średniej krajowej i w naszym społeczeństwie TEŻ mamy c/a 40% osób mających podobne do PIS cechy :(((

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na to, że w Polsce nie ma partii, która by reprezentowała interesy Polaków ( przy okazji - ilu Polaków jest jeszcze w Polsce ? )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W polityce, od lat, panuje selekcja negatywna. Im ktoś jest bardziej chamski, cyniczny, zdemoralizowany tym większe ma szanse na ponowny wybór :(
      Dopóki społeczeństwo nie "kopnie w d..." calej klasy politycznej to będzie coraz gorzej...
      Światełkiem w tunelu są przykłady działania społeczeństwa obywatelskiego (referenda, inicjatywy, budżet obywatelski...) ale to jeszcze trochę potrwa...

      Co do pytania "ilu Polaków jest jeszcze w Polsce" to jest ono źle postawione.
      Normatywnie Polaków jest ok. 45 milionów (tyle jest osób w polskim obywatelstwem). Osób poczuwających się do narodowości polskiej mamy ok. 38 - 40 mln.
      Z kolei "Czystych Polaków" NIE MA WCALE. W ciągu 1000 lat na naszych ziemiach pojawiało się tylu obcokrajowców, z których część została na dłużej mieszając się z tubylcami, tylu najeźdźców przeszło przez Polskę; zostawiając swoje geny wśród ludności, że obecnie NIE MA NIKOGO, kto byłby "czystym Polakiem". Zresztą mieszanie się genów służy zdrowiuu i rozwojowi społeczeństwa. Gdyby nie ono to "rdzenni Polacy" do dziś użyuwaliby sochy, mieszkali w jaskiniach oraz ubierali w kiepsko wyprawione skóry. Nawet chrześcijaństwa by nie praktykowali, bo jest to religia "obca rdzennym Polakom" na dodatek "żydowska"...

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    2. p.s.
      Gdybyśmy mieli w kraju tylko "rdzennych Polaków" to "Pług" by się też nie ostał. Jes to to bowiem element obcy, napływowy, w odróżnieniu od słowiańskiej Sochy lub Rydla :)

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
  4. W urzędzie, w którym pracuje moja żona, za czasów rządów Kaczyńskiego zdegradowano bardzo szanowaną panią kierownik wydziału i zastąpiono ją arogancką i zupełnie niekompetentną członkinią PiS "z nadania". Wszyscy byli tyleż zszokowani, co zdziwieni, bo nie pamiętali, aby od upadku PRL prowadzono w ten sposób politykę kadrową. Dla młodszego pokolenia urzędników był to prawdziwy szok. Zwłaszcza, że ta panni pojęcia nie miała nie tylko o pracy kierownika ale nawet o pracy szeregowego urzędnika tego wydziału. Ona na dobrą sprawę nie wiedziała nawet, dokąd trafiła. Czy oni tam losowali te stanowiska?
    Po rozpisaniu nowych wyborów w 2007 roku, nowa naczelnik głośno odgrażała się wszystkim, którzy skarżyli się na jej niekompetencje. "Jak tylko PiS zdobędzie władzę, to dopiero zaczniemy tutaj porządki!" - zwykła mawiać. Takiej skutecznej kampanii wyborczej jak ona, nie przeprowadził wtedy chyba nikt - cały urząd, jakby się zmówił - kilkuset ludzi - poszedł do urn i wysłał PiS w diabły.

    OdpowiedzUsuń
  5. Napad w siedzibie PO w Warszawie. Recepcjonistka zaatakowana gazem. Podobno chłopina chce się dostać na listę wyborczą PiS-u i przypodobać preziowi Kaczyńskiemu..!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bonjour,
    PiS to prawdziwy fenomen koncentracji ludzi bez czci i wiary okraszona na dodatek paroma wyjatkowo dotknietymi psycholami..Kwintesencja wszelakiej pejoratywnosci.
    Dla tych ludzi, najwazniejsza i jedyna budzaca u nich respekt cecha czlowieczenstwa ,to -CWANIACTWO!
    Stad i tez u nich , ten naturalny pociag do ekipy KrK! Reflex symbiotycznego mutualizmu i komensalizmu w domenie pasozytnictwa!
    No i te facjaty! Moj dziadek powiadal " ils ont la gueule de l'emploi" (cos jak - oni to maja wypisane na mordach).

    Zal mi tylko tych 30% nieswiadomych ,usidlonych przez tych zboczencow politycznych.

    Cordialement,

    OdpowiedzUsuń
  7. Na co dzień, biegając po " mediach " pyski mają pełne: miłości, Ojczyzny, poświęcenia... dla Polski.
    Nikt nie pcha się do polityki z powodów: prywatnych, materialnych: swoich i swojej familii.
    W celu: zabezpieczenia im: dostatku, splendoru, dużych pieniędzy - za " nicnierobienie ", a na pewno: za kompletny brak jakiejkolwiek odpowiedzialności.
    Kierunek opanował do perfekcji " peezel ", tradycje podchwyciła " samabrona ". Pisie syny mając na " usteczkach " - dobro " łojczyzny " kręcą lody aż miło!
    Ale... czy do końca wolna jest od tego kumoterstwa Platforma? Czy oni są jedynymi " sprawiedliwymi " w tym cyrku? Wątpię...Chociaż " afery " , za kadencji P.O. to mały pikuś w
    porównaniu do innych. Większość z nich to jedynie: rozdmuchane propagandowo - niezręczności. Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  8. Stanisław16 września 2014 12:57

    Oczywiscie, ze w ekipe PO mozna doszukiwac sie cnot wszelakich jak hymenu u wysluzonej corze Koryntu. Tylko ze te "przypadlosci" sa jednak bardziej rozcienczone u aktywistow PO. PiS -to czysta esencja!
    Co mnie najbardziej irytuje u moznych tej partii,to ich "poprawnosc polityczna" wobec KrK.
    W sluzalczosci i ubieganiu sie o wzgledy klechow sa ex aequo z pisiorami !
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć Francopolo:)
    Też tak uważam. Weżmy na przykład, takiego Stefana Niesiołowskiego znanego z bardzo trafnych ocen pis-synów:)
    Ale... jak rozmowa " zboczy " na tematy kościelne dostaje, często - " małpiego rozumu, a raczej czarnego:))) Te licytacje na " katolickość" - prowadzone często w tv. pomiędzy przedstawicielami pisu i P.O. To mnie odrzuca, praktycznie od obu partii.
    Wasalizm wobec Watykanu - jak kiedyś "międzynarodówka" - łączy obydwie partie:(
    Ale... z drugiej strony... przecież większość Polaków to taka właśnie jest:(
    Wiem też, że większość platformiana ma zwoje mózgowe okadzone, w kolorze " black " :)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio nawet Niesiołowskiemu nerwy puściły i coś tam warknął pod adresem czarnosukienkowych.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.