poniedziałek, 29 stycznia 2018

"Dlaczego nie byli ubezpieczeni"




Autor RADEK TEKLAK 

"Nanga Parbat. Zgodnie z przewidywaniami Polacy dali głos i znowu mam ochotę zwymiotować na rodaków. Ale ja nie o tym.

W dyskusji pada często Pytanie Ostateczne: dlaczego nie byli ubezpieczeni? Byli. Natomiast ubezpieczenie nie pokrywało kosztów transportu ekipy ratunkowej spod K2. MSZ udzielił gwarancji na 50 tys. dolców, Pakistan dostanie hajsy i prawdopodobnie nie pójdą one nawet z naszych podatków. Widziałem dwie zbiórki pomocowe – w złotówkach kilka godzin temu było 264 tys., w eurosach z zaplanowanych 100 tys. mieli już 83 tys. Więc ustaliwszy to, skończmy ten żenujący festiwal pierdolenia o „kradno mi z podatków na głupie hobby zamiast dać na horom curke”.

Natomiast mam inny temat do poruszenia. Jak wszystkie mędrki od „powinni się byli ubezpieczyć” wyobrażają sobie akcję ratunkową w wysokich górach? Że co, na 7000 metrów na każdym ośmiotysięczniku stoi baza murowana, taka bacówka czy też schronisko, w której siedzą ratownicy pracujący dla konkretnych ubezpieczycieli i ściągają himalaistów jak jest bieda?

Czy może baza stoi na 500o metrów? Albo na 3000? I siedzą w niej ludzie od ubezpieczycieli, którzy tylko czekają na sygnał, żeby popędzić w góry i ściągać himalaistów jak jest bieda?

Czy może, kurwa, u podnóża góry stoi balon, którym przedstawiciele ubezpieczyciela lecą sobie do góry, po czym desantują się, przypinają zziębniętych himalaistów do lotni i fruną z nimi w dół? Albo zjeżdżają na nartach, wlokąc za sobą tobogany?

Dochodzi do zabawnych sytuacji, gdy utkną dwie wyprawy jednocześnie, ale jedna ma chujowe połączenie w Playu i nie może się dodzwonić do Axa (niebieskie kurtki), więc gniją w śniegu, a druga ma telefon satelitarny i ratownicy z Compensy (żółte kurtki) już jadą na sygnale ratować niefortunnych podróżników.

Poważnie, jak sobie wyobrażacie akcję ratunkową w sytuacji, gdy jesteście ubezpieczeni od wszystkiego?

Na Nanga Parbat nie ma bazy TOPR-u, GOPR-u czy tam NPOPR-u, gdzie siedzą ratownicy i czekają na sygnał od ubezpieczyciela: ruszajcie, ino wartko, ale tylko ci z PZU (granatowe kurtki), MetLife (zielone kurtki) czeka, bo coś się w polisie nie zgadza, i chyba w tej tanioszce, którą podpisały te naiwne łosie akcja ratunkowa powyżej 7k metrów jest wyłączona z ubezpieczenia.

Akcja ratunkowa w takich sytuacjach opiera się wyłącznie na uczestnikach innych wypraw, i to pod warunkiem, że są w pobliżu. Francuzka (w chwili gdy to piszę, chłopaki zeszli bez Mackiewicza i fruną do Skardu[1]) miała gigantyczne szczęście, że akurat po sąsiedzku nasi szykowali się do ataku na K2 i byli zaaklimatyzowani na odpowiedniej wysokości. Na dodatek zaprezentowali nadludzką wytrzymałość i po przybyciu pod Nanga Parbat, 1100 metrów w górę, częściowo po ciemku przebiegli niczym cyborgi. Nieludzkie szczęście, bo w tej chwili „po sąsiedzku” jest tylko jeszcze jedna wyprawa, która tak się składa, przebywa w Obozie 1 na wysokości 6050 metrów i ma do Nanga Parbat w linii prostej półtora tysiąca kilometrów. Bo są, kurwa, pod Mount Everestem. W tej chwili nie ma tam nikogo więcej, bo zimą na ośmiotysięczniki wspinają się tylko Polacy, Rosjanie i pojeby.

„Noale przecież śmigłowiec”

W okolicy Nanga Parbat lata tylko armia. Indie i Pakistan napierdalają się tam od lat o Kaszmir, więc lotów cywilnych nie ma. Pechowo składa się tak, że pakistańska armia korzysta z helikopterów[2], które nie są w stanie wspiąć się powyżej 6000 metrów. Tak zwyczajnie, po helikopterowemu – nie są w stanie polecieć wyżej. Do tego pogoda. Naszą ekipę spod K2 Pakistańczycy wysadzili na Nanga Parbat na wysokości 4800 nie dlatego, że pilotowi nie chciało się lecieć wyżej.

Podsumowując. To, czy byli ubezpieczeni (byli) czy nie, nie ma w tej konkretnej sytuacji najmniejszego znaczenia. Mogli sobie zapłacić nawet miljord dolarów, a i tak niczego by to nie zmieniło. Jak w Pakistanie nie masz dojść do generała, śmigłowiec nie wystartuje po kwadransie.

Oraz jeszcze jedno. Art. 36 Konstytucji mówi: podczas pobytu za granicą obywatel polski ma prawo do opieki ze strony Rzeczypospolitej Polskiej.

Pamiętajcie o tym podczas pobytów ZAGRANICO. Nieważne, czy zgubicie paszport w Australii, zaatakujecie Mount Blanc w Kubotach, czy utkniecie w lodowej jamie na Nanga Parbat. Jako społeczeństwo powinniśmy dbać o swoich. Nawet jeżeli nie mają ubezpieczenia (mają).

Aha, wszelkie próby dyskusji o tym, czy himalaizm to hobby bezpieczne, pożyteczne, sensowne, czy wręcz przeciwnie, będą kasowane. To nie ten wątek a himalaistów wolę od piłkarzy nożnych. Są tańsi w utrzymaniu a ich kibice nie rozpierdalają mi miasta po tym, jak ich idole wejdą zimą na K2.

[1] Giambiasi twierdzi, że próbuje zorganizować śmigłowiec, który poleci po Mackiewicza. Szuka czegoś, co wleci powyżej 7000 metrów.
[2] Mają następujące maszyny: Aerospatiale, Mi-17 i Bell, te pierwsze latają maksymalnie na pięciu tysiącach metrów, Mi-17 i Bell na sześciu. Ergo – armia pakistańska nie ma na stanie maszyn, które byłyby w stanie podjąć ludzi powyżej sześciu kilometrów. Mackiewicz i Revol utknęli na wysokości 7300 m"

http://teklak.pl/2018/dlaczego-nie-byli-ubezpieczeni/#comment-6509


niedziela, 28 stycznia 2018

73 rocznica wyzwolenia obozu w Oświęcimiu

https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/obchody-73-rocznicy-wyzwolenia-obozu-auschwitz-birkenau,810021.html



"Jeśli jedna osoba ma urojenia, mówimy o chorobie psychicznej. Gdy tysiące ludzi ulega urojeniom, nazywamy to religią”
Robert Pirsiga 

Potworne żniwo przyniosły chrześcijańskie krucjaty antysemickie na przełomie wieków. Holocaust II wojny światowej i ciągle mało "wierzącym" Wolakom.
Skąd w Polakach tyle nienawiści? Co nimi kieruje, jakiś kompleks niższości? Podchowuje ich Kościół, Rydzyk i podpuszczają głównie ci, którzy się swych korzeni wypierają. Zawsze byliśmy bandą kretynów zwalających swoje niepowodzenia na innych. Nie dochodzi do tych pustych głów, iż szef wiodącej religii i w ogóle chrześcijaństwa to właśnie Żyd jak i Maryja jego matka i tak jak prawie wszyscy apostołowie, czyli jak to oni mówią "parchy". Ale to faktycznie trzeba mieć "żydowski łeb" żeby coś takiego wymyśleć.

A przecież to wśród polskich Żydów mieliśmy wspaniałych artystów, pisarzy, poetów, lekarzy i prawników, niejeden z was nie dorasta im do pięt. Żydzi, którzy w najlepszych dla nich czasach, stanowili ca 10procent społeczeństwa polskiego, dali Polsce 50 procent noblistów. No tak ale pewnie w Sztokholmie "też rządzą Żydzi".... Przekonanych się nie przekona... Oni byli Polakami z wyboru, Polakami pochodzenia żydowskiego. Pisali po polsku, o Polsce dla Polski. Oni się nie izolowali, nie uznawali za lepszych. Chwała im za to, że potrafili być i Żydami i Polakami. A to co im w duszy grało wyrażali po polsku. Tym bardziej my Polacy powinniśmy być z nich dumni, że wybrali Polskę do wyrażania siebie. 

Ja dla przykładu nie lubię większości moich ziomków na obczyźnie. Są zawistni,wredni, brudni, często śmierdzą alkoholem i nienawidzą innych. To jest niestety smutna prawda krzywdząca jednak częśc Polaków, tych miłych, kulturalnych, tolerancyjnych i mądrych. Jest ich niestety mniejszość.

Wolność dla mowy nienawiści prowadzi do przyzwolenia na przemoc. Mojego przyzwolenia nie będzie nigdy.






sobota, 27 stycznia 2018

"Trzeci Dżihad"





W 2011 r  terrorysta Breivik, napisał manifest, 1500 stron, w którym to wzywał do wojny, która ma być starciem europejskiej cywilizacji ze światem islamu. Teraz wydał komentarz do swojego manifestu nazywając go "Europejska Deklaracja Niepodległości". Zamachowiec wzywa w nim do ataków na instytucje europejskie, siedziby partii politycznych. "lewackie" wydziały: dziennikarstwo, socjologię, studia polityczne, bo są one "pełne marksizmu", oraz zniszczenia zgromadzenia muzułmanów bowiem tylko "przemoc jest matką zmian".

Jest też i o Polsce, która to dla terrorysty jest "państwem nie zainfekowanym wirusem marksizmu". 

I choć Manifest potraktowano w 2011 r jako ciekawostkę, teraz będzie być może inaczej, bo radykalna prawica w Europie urosła w siłę, a kryzys imigracji powoduje, że najbardziej ekstremalne poglądy trafiają na podatny grunt.

"W Polsce nie brak ludzi myślących tak jak Behring Breivik, który strzelał do rodaków, by obalić rząd..." - powiedział 2011 r w Londynie b.szef MSZ Radosław Sikorski. Święte słowa panie ministrze Sikorski. Widząc wydarzenia ostatniego tygodnia chciałoby się powiedzieć - wizjoner.  Dodam, realista. 


PiS-fani, sekta Rydzyka, narodowcy, neonaziści, Breivik i im podobni to zawartość jednego i tego samego wora. Musicie teraz PiS-fani patrząc w lustro zobaczyć Breivika (w przenośni rzecz jasna), bo większość z was to paskudne kaczonogie paszczury. Te stada Breivików widzieliśmy miesiącami stłoczonych wokół krzyża, którego ta dzika trzoda broniła na Krakowskim Przedmieściu. Całe tłumy potencjalnych Breivików biorą udział w spędach odurzonych RM na Ciemnej Górze. Bo z pewnością nie brakuje w ich szeregach chętnych, gorliwych katoli, którzy słyszą głosy niewidzialnego w Niebie, proszącego wypełnić wolę bożą ku chwale ojczyzny i opróżnić kilka magazynków w tłum przypadkowych ludzi (najlepiej ateistów, lemingów, z dużych miast, niegłosujących na PiS, lewaków, liberałów, geyów czy masonów). 
Ale słyszą i głosy na Ziemi, codziennie, non stop, w radioMariolka, TVtrwam, TVPiS. Ta negująca WSZYSTKO co normalne i demokratyczne partia, to właśnie partia polskich Breivików. Na szczęście w nieszczęściu przeciętny wyznawca RM, Winnickiego czy PiS to tępak. Narazie. Ale permamentny strach doprowadza do szaleństwa. Polska zamienia się w kipiący kocioł wykolejonych socjopatów, złaknionych krwi normalnych ludzi, którzy sprzeciwiają się działalności żoliborskiego pasożyta. Zmierzamy już, metodycznie, w kierunku Norwegii. Szkoda tylko, że nie poziomem życia.

NIKT I NIGDY nie narobił tyle zła i nie podzielił narodu jak PiS z Kościołem. Dzisiejsze dzielenie Polaków na dobrych i złych i otumanianie ludzi przez Kaczyńskiego, czy kler, że jesteśmy otoczeni przez wrogów wewnętrznych, złą UE, umizgi PiS i nawiązanie współpracy ze stadionowymi bandytami, z narodowcami, z neofaszystami w celu wzmocnienia bojówek których łatwo zmanipulować i nakłonić do terrorystycznych działań, idzie w tym kierunku, że przestajemy być bezpiecznym krajem. 

Skończyć należy z tolerancją i lekkim traktowaniem wybryków wszelkich ugrupowań skrajnych, bo tolerancja ekstremy zawsze tak się kończy jak w Norwegii. W Polsce wygoleni debile z różnych ONR-ów i inni weszpolacy na razie robią swoje durne marsze, czy urodziny Adolfika w lesie, ale jak kiedyś któremuś idiocie z główką przeładowaną ideologią odwali i zacznie mordować nie pomoże na to żadna nawet najbardziej profesjonalna służba specjalna. Wszystkiego upilnować się nie da. Sądy również powinny zrewidować swoje wyroki i rozgrzeszania lekką ręką bandytów siejących haos w kraju.

Najwyższy czas wziąć się też za Internet, za polskie portale, nałożyć większą odpowiedzialność na ich właścicieli. Internet to kloaka, a polski internet to pisowska kloaka. Tyle pogardy, zoologicznego antysemityzmu, poniżania ludzkiej godności jak we wpisach wyznawców PiS - nigdzie nie ma. "Kto pogardza sam będzie pogardzonym" - zapamiętajcie fani PiS, bo to o was cieplutko pisał w swoim raporcie Breivik. Wasz wielki admirator. Nie o "lemingach", nie o PO, nie o lewakach, tylko o was PiS-admiratorach. Jesteście więc nadzieją zbrodniarzy. I z tym musicie nie tylko żyć, ale poddać się ocenie innych. Czy wam się to podoba czy nie, Breivik namaścił was jako towarzyszy broni z tej samej strony barykady.
Jak się z tym czujecie?


promuj

piątek, 26 stycznia 2018

Być może do usłyszenia







Dziś mija 9 lat mojego bloga. 

Moja przygoda z Internetem zaczęła się od komentowania na forach Gazety Wyborczej, jak i na blogu posła Wojciechowskiego na ONETcie, gdzie spotykałam się po raz pierwszy z ogromnym atakiem trolli pisowskich. 
To trole zmobilizowały mnie do założenia własnego bloga na platformie ONET. Moim credo było JA TEŻ MAM SWOJE ZDANIE. Powklejałam na wielu blogach mój adres. Pierwszymi komentatorami byli Azrael Kubacki i prof.J.SENYSZYNDo dziś od pierwszego dnia komentuje : Zola,W.i.e.s.i.e.k., M-16, francopolo, ikka, begonijka, zorro13, kogut, Krokodyl Dundee..., Jerzy i Krzysztof, L.Okoń, helga, Grażyna, Kazek J, bartekj, alex, Genyo, Funia czy Gocha, Halinka, bronimir, Helmut czy Ludvig van.b....jakżesz mi brak, jak prawej ręki mego przyjaciela zza oceanu i jego dowcipnych i przyjaznych wpisów - Claptona, zniknął ze wszystkich blogów, jak i mądrych wpisów Mason'a - wyparował jak kamfora. Nie sposób wymienic wszystkich, jedni znikali, inni zostali, nowi przybywali.

Platforma ONET prowadziła rankingi w wielu kategoriach. W kategorii BLOGI POLITYCZNE po 2 latach byłam zawsze w pierwszej 2., ONET często mnie promował na 1 stronie wiadomości, jakżesz byłam dumna i to mnie jeszcze bardziej mobilizowało do pisania. Do każdego postu miałam średnio 150 komentarzy.. do postów promowanych po 400 !! 
Od 2015 roku, kiedy PiS "wygrało" wybory nie mam serca do pisania. Prawie juz nie publikuję. 

Przez 9 lat odwiedzilo mnie 7 mln 621tys.465 osób i zostawiło 176 tys.810 komentarzyMyślę że bez żalu mogę zawiesić pisanie. 

Aby nie pominąć nikogo d z i ę k u j ę WAM WSZYSTKIM 



że byliście i jesteście i być może do usłyszenia.

ELIZA

promuj

poniedziałek, 22 stycznia 2018

SELEKCJA Wojciech Maziarski


"Tej książce patronują Orwell i przede wszystkim Kafka. Obyczajowa opowieść o dziwnej przygodzie pewnego pracownika korporacji błyskawicznie zamienia się w „Selekcji” w oniryczną narrację o znikaniu świata, jaki znamy. Ale przecież poza tym jest to generacyjne rozliczenie pokolenia, które dorastało w PRL-u, a potem musiało zakorzenić się w nowej rzeczywistości "
Piotr Bratkowski

Czytam z przyjemnością i zapartym tchem i Wam polecam "SELEKCJA" Wojciech Maziarski. 
Nikt jak Maziarski nie potrafi ubrać w słowa rzeczy, naturę, zdarzenia. Czytam i oczyma wyobraźni widze te "szklane syfony z wodą sodowa, gumę balonową Donald zawinięta w karteczki z komiksami. Torebki z oranżadą w proszku,która wysypana na dłoń i polizana językiem wytwarza wspaniałą, trzeszczącą i sycząca pianę. Cukierki groszki w okragłych plastikowych pudelkach, z dziurką z boku. Trójwymiarowe japonskie pocztówki, z których skośnooka piekność puszcza oko. Latarki z przesuwanymi kolorowymi szybkami, dzieki ktorym mozna swiecić na zielono albo czerwono. (......) Właściciel tej maleńkiej świątyni ledwo wystawał zza lady. Jego małą siwą główkę, mozna było wziąć za jeszcze jedną osobliwą zabawke, wyeksponowana w drugim rzędzie za gumami Donald i japońskimi pocztówkami. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że to nie maleńkie popiersie Alberta Ensteina, lecz właściciel sklepu we własnej osobie...."

Czytam, trzyma w napięciu do tego stopnia, ze mam ochotę zajrzeć na ostatnie akapity...Ale nie zajrze....Jest swietna...


niedziela, 14 stycznia 2018

"Żałuję, że nie zabiłem skurwysyna"



Stanisława Rokicki, zięć Władysława Zagardowicza ps."Kukułka", który wykonał wyrok na Kurasiu: 
"Jedyną rzeczą, której mój teść żałował w swoim życiu, to powtarzał: - Żałuję, że nie wykonałem wyroku. Nie zabiłem tego skrwysyna"

13.08.2006r. w Zakopanem Prezydent Lech Kaczyński odsłonił pomnik żołnierza wyklętego Józefa Kurasia - "Ognia". I się zaczęło gloryfikowanie bandytów. Ba, nawet prezydent Komorowski zgłupiał i ustanowił 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” – jako polskie święto państwowe!!!! A niskoskanalizowany prezes na Majdanie pod sztandarami UPA skandował „Слава Україні! Героям слава!”„Chwała Ukrainie! Bohaterom chwała!"

Kuraś jeden z najsłynniejszych "żołnierzy wyklętych". Dla oficjeli bohater, dla mieszkańców Podhala to zwykły bandyta. Żyją jeszcze świadkowie, którzy do dziś pamiętają spotkania z "Ogniem".Tam ludzie nie zapomną, mają raczej długą pamięć i jeszcze wystawią rachunek Kurasiowi i jego obrońcom, którzy rozpięli dziś nad nim parasol ochronny. Zniknie też i pomnik w Zakopanem, który jest jak splunięcie w twarz rodzinom pomordowanych.
Żołnierze wyklęci kurwa!!! Bydło nie warte splunięcia! Trzeba być wyjątkowo porąbanym aby tych bandytów, tą hołotę wynosić "na ołtarze". Kim jest człowiek strzelający w plecy? To zwykły bandzior i nieważne o co walczył i z kim, a wieszający ciężarną kobietę to już ordynarny zbrodniarz..

W Polsce nastała moda na odszkodowania. Stają się bardzo modne.

W listopadzie 2017 r syn Kurasia"Ognia" wytoczył państwu polskiemu proces. Chce 1 miliona złotych odszkodowania za krzywdy, jakie doświadczył z rodziną od "komuchów" . Żąda rownież 50 tysięcy zł. na upamiętnienie "tatusia". No ale czy można dziwić się przedsiębiorczemu synkowi Kurasia, skoro taka Marta Kaczyńska za wypadek rodziców zgarnęła trzy miliony? A obie Gosiewskie w sumie ponad milion? 

Taki wnusio A.Walentynowicz, lump spod budki z piwem, też domaga się odszkodowania za babcię (której nie odwiedzał za życia miesiącami). Nieudacznik życiowy, dzięki protekcji szajbniętego Macierewicza siedzi dziś w zarządzie państwowej spółki MON, zarabia kupę kasy, ale już niedługo, właśnie sprzątają po Antosiu. Pod budkę z piwem wrócić nie może bo teraz w miejscu publicznym picie piwa jest zabronione. I z odszkodowania chyba też nici. Antoni dziś jest już prawie nikim w PiS więc wniosku za odszkodowanie nie poprze...

Czy taka Kurtykowa, bez żenady "łyknęła" 250 tys.zł.za "swojego" męża, co jej rogi przyprawiał. Kiedy kasa była na horyzoncie, zapomniała, że moralnym spadkobiercą jej męża była jego kochanka, dla której się miał rozwieść.
Czuję, że jak przyjdzie moment, to i dziennikarze z TVP INFO, Ziemiec, Pereira czy Chojecka, kiedyś zażądają odszkodowania za pracę w reżimowej teve, "bo zmuszali ich codziennie do czytania peanów na cześć PiS". Tragedia....

Prawdziwi bohaterowie z AK są dziś niemodni, ich miejsce zajęli "przeklęci". Ale jeżeli obecna "dekomunizacja" ma twarz prokuratora Piotrowicza, to może niepotrzebnie się dziwię? Jakie czasy tacy bohaterowie.

Ciekawe tylko co zrobi minister finansów, jeżeli wszyscy Polacy zażądają kasy za patriotyzm ich poległych przodków??

promuj

czwartek, 11 stycznia 2018

Aborcja, in vitro, płacz zarodków....






Rząd (PiS) i biskupstwo znów wyrusza na otwartą wojnę z polską kobietą.

Prawica to jednak ciemnogród, trzymany za twarz przez kler i ogłupiony przez niego do granic śmieszności. Oni uważają, że im kto głupszy, tym większą ma szansę na zbawienie. Tak właśnie Kościół pierze mózgi baranom i owcom. Krzyk jaki podnosi Kościół domagając się od państwa prawnego zmuszania do przestrzegania zasad wiary chrześcijańskiej, świadczy o tym, że polscy katolicy nie wierzą w to co głosi Kościół, skoro nie stosują się do ich nauk.

Aborcja, in vitro, płacz zarodków, pochówki płodów, a teraz znów aborcja wraca po raz enty!!! Czym więcej straszą i czarną magię odprawiają nad niepokornymi, tym mniej dzieci się rodzi w Polsce, a podziemie aborcyjne liczy obroty w milionach. Ale kto o zdrowych zmysłach chce rodzić, czy zapładniać kobiety w kraju, gdzie każda ciąża jest stanem bezpośrednio zagrażającym życiu kobiety? Jakiekolwiek powikłanie, wypadek, coś nieprzewidzianego i mogą odmówić leczenia, a nawet kobietę na śmierć w okropnych męczarniach skazać, nie pytając o zdanie nikogo, nawet samej ciężarnej ! To barbarzyństwo z najbardziej krwawych dziejów ludzkości. Nie bez przypadku, głównie prawicowi politycy są za ubojem rytualnym, nie widzą w tym nic złego. Wymuszanie śmierci kobiety w imię barbarzyńskich wymysłów "świętości zygoty" to religijny mord rytualny na kobietach. Fanatyczna prawica nic w tym złego nie widzi, a wręcz przeciwnie.

Od 20 lat narzucana jest społeczeństwu jedyna słuszna wizja świata, podobnie jak w wiekach średnich oparta na pełnym teocentryźmie, niezależnie od tego, czy w boga wierzysz, czy nie. Coraz bardziej zacieśnia się pętla wokół szyi polskich kobiet. To straszne, że w centrum Europy istnieje kraj, który w ograniczaniu kobiet i ich praw nie różni się wiele od krajów arabskich. Widać niektórym marzy się katolicka odmiana szariatu. Poziom hipokryzji, ograniczenia i wręcz ogłupianie naukami Kościoła, który kontroluje dosłownie WSZYSTKO w życiu społecznym jest zastraszający.

Trzeba jak najszybciej wykreślić religie z Konstytucji i skończyć z tolerowaniem faszystów chrystianicznych, którzy ubzdurali sobie, że Europa ma być pod reżimem chrześcijaństwa. Już prawią jak fanatycy muzułmańscy o „Europejskim Kalifacie”, tak czy siak, religie powinno się jak najszybciej usunąć z Konstytucji jako, że są reżimami obyczajowymi, które swoją totalitarną ideologię narzucają poprzez przemoc prawną (chrzescijanie) oraz fizyczną (muzułmanie).

Boga nie ma, bo nie wierzę, że tolerowałby to całe skurwysyństwo wśród kleru, tą obłudę, zakłamanie i żądzę pieniądza.


 promuj


niedziela, 7 stycznia 2018

Przy każdym kościele ORLEN




"Dziwne pozycje chce dopisać do swojego statutu Polski Koncern Naftowy Orlen. Maję się w nim pojawić m.in. hurtowa sprzedaż odzieży i obuwia, biżuterii, porcelany, mięsa, rowerów, telewizorów, a nawet instrumentów muzycznych"

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,22861272,pkn-orlen-idzie-w-buty-telewizory-mieso-i-skorupiaki-w-tle.html?

PiS to jednak mistrzowie w rozwiązywaniu problemów, które sami tworzą ☹ Mentalność katolików - zakupy na stacjach benzynowych są bezgrzeszne. A pracownicy stacji benzynowych nie potrzebują spędzić niedzieli z rodziną.

Od 1 marca zakupy w sklepach, tylko w dwie niedziele w miesiącu. W następnych latach zakaz ma być rozszerzany. Część placówek handlowych będzie z zakazu wyłączona. Między innymi stacje benzynowe, dla których handel innymi towarami niż paliwa staną się ważną pozycją w ich budżetach. 
Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, o pieniądze do budżetu bo brakuje na 500+!!! ORLEN jako spółka skarbu państwa musi zarobić na to wszystko. I z pewnością przy ORLENach gdzie to możliwe, będą budowane LIDLE i BIEDRONKI. 
Czy teraz wiecie po co zakaz handlu w niedzielę? Ciemny lud znowu to kupił. Spółka państwowa będzie zarabiała, a Kowalski wała. Kościół w doopę PiSowi wchodził i też został wydymany, bo dla PiSu liczy się tylko TadźMahal i na Episkopat niedługo się wypną.

Polacy znów wyrolowani. Zamiast pójść kupić po normalnej cenie pójdą na stacje benzynową i zapłacą podwójnie.. Teraz zamiast standartowego: "polecam kawę, hotdoga, zapiekankę, babeczkę" będzie: "mamy świetne kosze wiklinowe, polecam kozaki skórzane na zimę, a może chce pani kupić zastawę stołową albo pianino z dostawą do domu"? Ciekawe czy będą promocje i te bitwy emerytów o tańsze slipy czy torebki damskie..ha ha ha  Tylko czekać aż sklepy z dewocjonaliami rozszerzą działalność. Alkohol, żarcie, elektronika zawsze się sprzedadzą. A nawet gadżety erotyczne, przecież wiadomo, pecunia non olet...

Zastanawia mnie jak to by zadzialało "w drugą stronę"? To znaczy centra handlowe jak AUCHAN czy CARREFOUR, które już mają w tej chwili stacje paliw, czy będą mogły otworzyć w niedziele na tej samej zasadzie co ORLEN? Albo BIEDRONKA czy TESCO jeżeli dopiszą sobie sprzedaż paliw, to będą mogły handlować w niedziele?

A na serio, czy wyobrażacie sobie pojechać po benzynę i stać w 500 metrowej kolejce za osobami nie kupującymi paliwa tylko w łapie trzymającymi siatki z cebulą, burakami, butami, czy koszami wiklinowymi? Bo ja nie.

Wiecie co? Pierdolić ORLEN, jedziemy na SHELL czy BP oni nie są tacy głupi aby się zablokować butami i koszami z wikliny.

promuj



czwartek, 4 stycznia 2018

Psa nazwać psem, a kota kotem



"Warszawski Sąd Okręgowy 18 grudnia 2017 roku uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 r., podczas którego uchwalono m.in. ustawę budżetową.
Według sądu, prokuratura nie wyjaśniła, z jakiego powodu, kiedy i kto zdecydował o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej. Wątpliwości wzbudziły też m.in. okoliczności wykluczenia Michała Szczerby (PO) z obrad oraz zeznania Krystyny Pawłowicz (PiS)."

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-12-30/sedzia-tuleya-ktory-nakazal-wznowic-umorzone-sledztwo-ws-obrad-w-sali-kolumnowej-ma-sie-tlumaczyc-ze-swojej-decyzji/


Takich ludzi potrzeba, aby wyzbyć się tych człekokształtnych gadów - ziobro czy święczkowskiego. Mam nadzieję, że jakieś PiS-owskie złogi IV RP w sądownictwie nie okażą się na tyle silne, by zniszczyć sędziego Tuleyę, który również tym wyrokiem broni resztek honoru polskiego wymiaru sprawiedliwości, zepsutego od lat, a tak zeszmaconego do resztek przez wiadomo czyją ekipę. Mam wielką nadzieję, że sędzia Tuleya, to pierwszy odważny sędzia, pierwszy z wielu, którzy za jego przykładem zaczną zgodnie z prawem i sumieniem sprawiedliwie i bez taryfy ulgowej traktować rządy kaczej szajki. 

Igor Tuleya, młody człowiek, niepozorny z wyglądu, a jednak niesłychanie dojrzały. Jego przyciągający uwagę sposób wyrażania się budzi zaufanie od pierwszego zdania. Sędzia Tuleya ma przewagę nad wieloma dyskutującymi, którzy znają sprawę tylko z przekazów medialnych, również tych tendencyjnych, bo przez wiele miesięcy badał temat, wysłuchiwał świadków, analizował ich wypowiedzi, ich wiarygodność i cały kontekst. Jeśli doszedł do wniosku, który przedstawił w uzasadnieniu wyroku, znaczy, że miał naprawdę poważne powody, by to zrobić.  Sędzia Tuleya  korzystając ze swoich uprawnień, chroni również społeczeństwo przez zarazą.

Mój ogromny szacunek sędzio Tuleya! Przede wszystkim za fakt uzmysłowienia prokuraturze, policji i politykom, że w procesie nie tylko sądzi się oskarżonego, ale również ocenia sposoby pozyskiwania dowodów i kwalifikuje je jako dopuszczalne lub niedopuszczalne. 
  

promuj


MAŁY KOMUNIKAT

Dostałam 2 maile z prośbą o "nie cenzurowanie komentarzy". JA NIC NIE CENZURUJĘ. To są narzędzia blogger.com i nie mam na to wpływu, nawet weryfikacja obrazkowa to twór bloggera i nie da się tego wyłączyć.